To prawdziwa uczta dla wszystkich kochających czytać. Temat przewodni numeru jest trudny i złożony, a przez to fascynujący: "tożsamość". Mój mały wkład w ten numer to artykuł pt. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, w którym piszę o literaturze ekspackiej (expat literature), a więc m.in. o cyklu prowansalskim Petera Mayle'a.
Przyjemnej lektury!
Czyż nie piękna okładka? |
Okładka rewelacja! Tylko teraz muszę ją znaleźć.:-)
ReplyDeleteAniu, właśnie załadowałam Archipelag i przeczytałam twój artykuł przy porannej herbacie. Pewnie to wiesz, ale ciebie się bardzo dobrze czyta! Zainteresowałaś mnie książką o Bhutanie, na pewno się za nią rozejrzę.
ReplyDeleteOkładka jest piękna a i cały numer bardzo interesujący.
Poszukam! Nie czytałam tego nigdy.
ReplyDeleteKasiu,
ReplyDeleteprawda, że wyjątkowo piękna?
Bee,
serdecznie dziękuję, cieszę się, że Archipelag przypadł Ci do gustu.
Delie,
Archipelag nie jest dostępny w wersji papierowej - ale dzięki temu jest bezpłatny! Wystarczy kliknąć na link, tam pod okładką jest "Pobierz PDF". Polecam, myślę, że znajdziesz tam wiele rekomendacji.
Tematyka: tożsamość, rzeczywiście intrygująca okładka, no i Twoja rekomendacja. :) Można zrobić tylko jedno: kliknąć w link i ściągnąć magazyn. Co też niniejszym czynię. ;) Zapowiada się ciekawy wieczór.. :)
ReplyDeletePiękna. Szkoda, że nie ma wersji papierowej, bo czytanie pdfów mnie męczy na dłuższą metę, a magazyn całkiem grubiutki :). Przeczytałam Twój artykuł (bardzo dobrze się czytało, jak zwykle u Ciebie), ubolewam nad brakiem polskich tłumaczeń Islandzkich powieści historycznych, przypomniałam sobie filmy książkowe i jeden z moich ulubionych filmów Polańskiego :), w dwóch słowach: bardzo ciekawie!
ReplyDeleteWiedźmo,
ReplyDeletemam nadzieję, ze wieczór istotnie był ciekawy?
Hazel,
serdecznie dziękuję i cieszę się, że Ci się podobał.
Jak juz pisalam w mailu - przeczytalam, z wielka przyjemnoscia :) I jak zwykle ubolewam, ze mnie niestety talentem pisarskiim niebiosa nie obdarzyly...
ReplyDeleteBeo,
ReplyDeletepozwolę sobie się nie zgodzić, a tłumy Twoich wiernych czytelniczek mnie poprą:-)
Dziękuję bardzo za @ i za miłe słowa.
Aniu, jestes bardzo mila, ja jednak jestem niestety realistka i bardzo dobrze wiem, ze moja pisanina z ta prawdziwa ma niewiele wspolnego ;)
ReplyDelete