Pamiętacie Angel Adoree, właścicielkę cukierni w stylu vintage i autorkę wielkiej urody książki kucharskiej,
The Vintage Tea Party Book? Pisałam o niej
tu, a niedawno
swoją recenzję zamieściła też Karolina. Odniosła taki sukces, że już niedługo ukaże się kolejna książka, pt.
The Vintage Tea Party Year - tym razem nie będzie tylko o popołudniowej herbatce, ale o różnego rodzaju przyjęciach: kinderbalach, imprezach noworocznych, urodzinowych, weselnych, rocznicowych - na razie wiem tylko tyle, ale kupuję w ciemno. Choć nie ma tej informacji na Amazonie, wygląda na to, że i tym razem będzie zawierała ilustracje Adele Mildred, i że będzie to majstersztyk wydawniczy.
Angel konsekwentnie buduję swoją markę, i obecnie pracuje nad własną linią papeterii (poproszę!) oraz herbat (
yes, please!). Można ją też wynająć jako przewodnika po londyńskich przybytkach vintage, a także jako
stylistkę.
|
Angel pierwsza od lewej |
Jej miłość do wszystkiego, co vintage, nie jest li tylko zabiegiem marketingowym - w Sunday Times można było obejrzeć jej mieszkanie, pękające w szwach od staroci.
Ciekawe, czy nowa książka Angel zepchnie z podium moją jak na razie książkę kucharską nr 1 w 2012 roku, czyli
Scandilicious Baking.
O poprzedniej, świetnej, książce Signe Johansen pisałam
tu - jej nowe dzieło jest z mojego punktu widzenia jeszcze lepsze, bo wolę piec, niż gotować. I jest to jedyna książka w mojej pęczniejącej kolekcji, z której chciałabym wypróbować KAŻDY przepis, i w której żadny nie wygląda na zbyt trudny. Ale o tym w osobnej recenzji.
:) świetny post:)
ReplyDeletezaciekawiłaś mnie tymi książkami i samą autorką
buzia:*
Scraperko,
Deletebardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Ha! I ja się cieszę na następną książkę, bo ta, którą mi podesłałaś, jest po prostu cudna i oglądam ja sobie zawsze na poprawę humoru. :-)
ReplyDeleteWitaj Anno Mario,Spędziłam dzis uroczy poranek hmm dopołudnie czytając ten post i okołopodobne, było wszystko ksiazki, dobre jedzenie, moda, i to ciut z brytyjskiej kultury, po to tu zaglądam.Pozdrawiam
ReplyDeleteWitaj Kristo,
Deletedziękuję za odwiedziny i miłe słowa:-)
Co za kobieta! :) Jestem pelna podziwu.
ReplyDeleteKsiazke kupie w ciemno, niech tylko pojawi sie na Amazon (znajac zycie w przedsprzedarzy i nieco taniej). Tak samo jak Dragonfly poprawiam sobie nia humor. :)
Dziekuje za wzmianke o mojej recenzji. :)
Już jest w przedsprzedaży (zalinkowałam) ale Tobie radziłabym się powstrzymać, bo pierwszą można kupić w The Book People jeszcze taniej, niż w Amazonie, i ja zamierzam poczekać, bo tak może być i z tą nową. Tak samo z nową Nigellą - mam zamiar kupić w The Book People i powstrzymałam się od zamówienia w A.
DeleteAle długa cisza..:-/ Wszystko OK?
ReplyDeleteOj, Ania, gdzie Ty???
ReplyDelete