...czyli moja lista życzeń na nadchodzący sezon jesienno-zimowy. Tak się wygodnie składa, że wszystko, co mam na liście, tutejsze wyrocznie modowe uznały za key pieces.
1. The Aviator, aka Flying Jacket (kurtka - pilotka). Nie mylić z ramoneską (po angielsku to "motocyklówka" - biker jacket) - choć podobne, i ramoneska też jest bardzo modna, to jednak są między nimi subtelne różnice. Idealna pilotka jest uszyta z kożucha. Gdy kożuchy pojawiły się na wybiegu Burberry Prorsum, była to zapowiedź jednego z najważniejszych trendów nadchodzących miesięcy. W tutejszych sklepach jest ich już mnóstwo, w każdym przedziale cenowym - kurtki poniżej to te z górnej półki (bo to moja Wish List, a nie "What I Can Afford" List), szwedzkiej marki Acne, która niedawno otworzyła sklep w Londynie i jest bardzo en vogue, oraz nie tyle pilotka, co kożuchowa kurtka kornwalijskiej marki Celtic Sheepskin, specjalizującej się w luksusowych kożuchach i dodatkach ze skóry owczej, z owiec brytyjskich.
2. The Cape (Peleryna) - zapowiada się na absolutny przebój, przynajmniej tutaj. Zarówno marki dizajnerskie, jak i masowe, mają już choć jedną w ofercie. Te osoby, które pelerynek nie lubią, mogą wbijać szpilki w laleczkę Stelli McCartney, bowiem to jej luksusowa peleryna była główną inspiracją dla marek masowych.
A tu bardziej przyjazne chudym portfelom peleryny GAP i Marks & Spencer (zauważcie skórzane spodenki - spodenki na zimę, łączone z rajstopami, skarpetkami i podkolanówkami to także ważny trend).
3. The Full Skirt (Rozkloszowana, suta spódnica; także jako dół sukienki). Za nią z kolei możemy winić mistrzynię frumpy chic, czyli Miuccię Pradę.
Od dawna marzę o sukience Vivienne Westwood, oczywiście w jej firmową kratę - ta ma właśnie taki suty dół.
4. Mustard and Camel (Musztarda i Wielbłąd) - nie chodzi o jakieś nowe, egzotyczne fasony, lecz o modne kolory. Musztardowy i wielbłądzi to, obok czerni, szarości, fioletu, brązu, beżów i cielistości, główne odcienie sezonu.
Dwa trendy w jednym, czyli peleryna jednej z moich ulubionych marek, Isabella Oliver (marka masowa, ale z górnej półki), w kolorze camel.
Oraz musztardowa sukienka maxi (ta długość jest nadal modna) Aqua. Miarą tego, jak szybko w UK przyjmowane są nowe trendy, jest choćby to, że ta sukienka, którą sprzedawał Asos, błyskawicznie się rozeszła.
5. Knitted dress (dzianinowa sukienka), np. ta przepięknie prosta szara sukienka Stelli McCartney.
A co Wy macie na swojej liście życzeń?
4. Mustard and Camel (Musztarda i Wielbłąd) - nie chodzi o jakieś nowe, egzotyczne fasony, lecz o modne kolory. Musztardowy i wielbłądzi to, obok czerni, szarości, fioletu, brązu, beżów i cielistości, główne odcienie sezonu.
Dwa trendy w jednym, czyli peleryna jednej z moich ulubionych marek, Isabella Oliver (marka masowa, ale z górnej półki), w kolorze camel.
Oraz musztardowa sukienka maxi (ta długość jest nadal modna) Aqua. Miarą tego, jak szybko w UK przyjmowane są nowe trendy, jest choćby to, że ta sukienka, którą sprzedawał Asos, błyskawicznie się rozeszła.
5. Knitted dress (dzianinowa sukienka), np. ta przepięknie prosta szara sukienka Stelli McCartney.
A co Wy macie na swojej liście życzeń?
Jeden i pięć - biorę. Ten kolor peleryny z czwórki.
ReplyDeleteJa potrzebuję zimowych butów na obcasie. Dla mnie problem, bo raz w życiu udało mi się takie buty kupić (takie które w 100% były ok). Najładniejsze kozaki na obcasie widziałam Prady w sklepie obok, ale nie było już numeru-bardzo żałuję, bo były na dużej przecenie.
I jakiś fajny płaszcz w wielbłądzim kolorze mi chodzi po głowie. MaxMara ma takie, które mi się podobają, ale cena nie bardzo:)
I ze dwa kaszmirowe swetry.
To może botki lub kozaki na koturnie? O butach i torebkach chcę napisać osobno, ale takie koturny będą b. modne.
ReplyDeleteA z numerami i rozmiarami przecenionych rzeczy tak zawsze jest:-) Niby wszyscy tyją i są grubi, a jednak rzadko udaje mi się coś dostać w 10 (38) czy S...;-)
O pelerynach i pilotkach już rozmawiałyśmy, więc skupię się na reszcie;-) Ja bym wzięła 2 i 7, oraz sukienkę Stelli.
ReplyDeleteSzarą, dzianinową sukienkę, już mam, niestety nie Stelli, ale cóż:)
Wielbłąd, moje marzenie od lat to płaszcz MaxMary w tym kolorze, są nieziemskie, jak i cena.
Bardzo lubię takie sute spódnice, więc pewnie pojawi się wersja jesienno-zimowa, w każdym razie będę szukać. A na mojej "jesiennej" liście botki na obcasie lub kozaki i kaszmirowy sweter. I może cienka, wełniana spódnica ołówkowa, to mój "evergreen", w każdym sezonie;-)
Dzianinowa sukienka boska! I płaszczyk też. Poproszę męża, żeby został szejkiem.
ReplyDeleteDzianinowych sukienek posiadam kilka ale na pewno przyda się kolejna. I coś musztardowego. Z trendu na odcienie miodowo-musztardowe i mody na skórę już skorzystałam kupując w moim ulubionym sh - ołówkową spódnicę w takim właśnie kolorze. Jest piękna. :)
ReplyDeleteNa wstępie cieszę się, że moje życzenia bywają z tych tańszych :P choć ta sukienka dzianinowa jest śliczna... :) ja na tą chwilę choruję i szukam jakiegoś ładnego żakietu :) nie koniecznie elegancki. Raczej do jeansów :) ale to się zobaczy ;) powodzenia w spełnianiu Twoich marzeń!!! Trzymam kciuki ;) będziesz "meldowała" o kolejnych krokach? :)
ReplyDeletejestem maniaczką sukienek i spódnic. im bardziej rozkloszowane tym lepiej. mam kilka spódnic z koła i uwielbiam je. mimo to marzę o sukience o podobnym kroju do tej w kratkę ale o jeszcze baaardziej rozkloszowanym dole (:
ReplyDeleteKoturny jakoś nie bardzo. Mam dwie pary letnich i w tym sezonie ani razu ich nie założyłam.
ReplyDeleteZ kozaków Prady został rozmiar 35!
Cena wyjściowa była niemoralna. Po przecenie ok.
Patrycjo,
ReplyDeleteto raportuj na mejla z linkami, jak już zrealizujesz:-)
Hazel,
fajnie, że nie tylko mnie podoba się musztardowy:-) A co to jest "sh"?
Mi,
żakiety też bardzo modne, szczególnie takie bardziej o męskim kroju - blezery lub tzw. boyfriend jacket:-)
Mruczanki,
zawsze cieszę się, gdy ktoś mówi, że lubi i nosi spódnice i sukienki. Są tak kobiece, a kobiety noszą je teraz rzadko.
Delie,
a jaki masz rozmiar, może mi oddasz?:-) (żartuję)
Bo ja koturny bardzo lubię, szczególnie na lato, zimowych jeszcze nie miałam i może się skuszę.
Second hand, zwany częściej szmateksem. :)
ReplyDeleteA, dzięki:-)
ReplyDeleteOch, za peleryna bym chetnie sie rozgladnela, w wersji dla chudego portfela, a skorzane spodenki bardzo mi sie marza, do rajstop wlasnie! :) Swietny post, Aniu, dzieki za te wszystkie wskazowki, czuje sie doinformowana i moge ruszac na zakupy jesienno-zimowe. :) Pozdrawiam!
ReplyDeleteKarolino, cieszę się, że mogłam pomóc:-) Pelerynek widzę już dużo, w każdym przedziale cenowym, nawet Sainsburys (ich linia Tu) ma b. ładną za 45 funciaków:-)
ReplyDeleteSzortów też nie brakuje, widziałam w H&M, Topshopie, Zarze - na pewno coś znajdziesz.
O, dzieki! Jutro wyruszamy do Edynburga i po drodze mamy duze centrum handlowe. Musze tam zrobic rekonesans. ;) Pozdrowienia!
ReplyDeleteJa to chyba tak ugrzęzłam w chlebach i ciastkach, że nawet nie wiem, co będzie modne. Z Twojej listy podpatruję dzianinową sukienkę i rozkloszowane spódnice. A może wreszcie się odważę na szorty do rajstop? Żeby tylko jesień była ciepła...
ReplyDelete