W UK tzw. Super Thursday - najważniejszy dzień dla wydawnictw i księgarni w całym roku. Dzisiaj ukazało się ponad 200 nowych tytułów, które konkurować będą o miejsce pod choinką. Kto może, ten ustawia premierę książki właśnie na jesień - tak, by zebrały recenzje przed Bożym Narodzeniem, który to okres jest dla księgarni, tak jak dla innych sklepów, czasem największych utargów. Zatem dziś ma na przykład premierę najnowszy Jamie: Jamie's Great Britain, z przepisami kuchni Wysp.
W związku z setną rocznicą publikacji ukazała się też specjalna edycja Tajemniczego Ogrodu F Hodgson - Burnett, z ilustracjami jednej z najwyżej cenionych ilustratorek, Lauren Child (wydawnictwo Penguin).
Penguin wypuścił też przepięknie wydaną serię 6 powieści Francisa Scotta - Fitzgeralda, z okładkami w stylu Art Deco:
Oraz serię Great Food w miękkich okładkach - głównie klasyczne eseje, wspomnienia i inne dzieła okołokulinarne:
Miłośnicy współczesnej prozy brytyjskiej takich autorów jak Zadie Smith czy Nick Hornby (oboje zaliczam do moich ulubieńców, Hornby'ego też dlatego, że jako ojciec syna z ASD udziela się charytatywnie na rzecz dzieci z autyzmem) mogą natomiast kupić również limitowaną serię Penguin Ink. Okładki zaprojektowali najlepsi tatuażyści na świecie:
Ja chcę oczywiście wszystko, Jamie już do mnie szybuje. A Wy?
Ja tez chce wszystko! :)
ReplyDeleteJesli mamy Super Thursday to swieta juz blisko, brrrr. Zaraz zacznie sie zakupowe szalenstwo.
Zakochalam sie w tych wydaniach powiesci FSF, sa przepiekne! Mam juz jego opowiadania w miare podobnie wydane, moze dobrze wygladalyby w takim towarzystwie?
ReplyDeleteMoimi najladniejszymi ksiazkami sa jak na razie powiesci Tomasza Manna wydane przez niemiecka grupe Fischer, chyba mojego ulubionego wydawce, jesli chodzi o estetyke - http://www.fischerverlage.de/buch/buddenbrooks/9783103481242. Te ksiazki Penguina, jesli w rzeczywistosci sa tak ladne jak na zdjeciu (tzn. jesli nie ma w nich brzydkiej Penguinowej czcionki na przyklad), moglyby zrobic im powazna konkurencje :)
Jamie z ksiazki na ksiazke jakby coraz bardziej sie zaokragla ;)
Ten Tajemniczy Ogród mi się spodobał. Chociaż jako dziecko nie mogłam przebrnąć przez tę ksiażkę. 100 razy bardziej wolałam Małą Księżniczkę.
ReplyDeleteJakbym nie musiala wybierac to chcialabym wszystko i jeszcze wiecej;)
ReplyDeleteNa pewno ksiazki z serii Great Food i Tajemniczy Ogrod.
Ależ to wszystko pięknie wydane jest. W sumie to też chciałabym wszystko, co wymieniłaś. Ostatnio zauważyłam, niestety, że angielskie księgarnie są dla mnie równie niebezpieczne, co polskie - po spędzeniu dwudziestu upojnych minut w dziale kulinarnym musiałam szybko stamtąd wyjść, inaczej musiałabym dokupywać nadbagaż na powrót.
ReplyDeleteFajny ten książkowy czwartek.
OOOOOOOOOO ja też!!
ReplyDeleteNajbardziej Jamiego i te mini eseje z GF. Po ile Jamie? :))
Jeszcze jedno. Śliczne tło!
ReplyDeleteJestem zachwycona okładkami serii Great food. Bardzo lubię takie (może dlatego, że moja córeczka rysuje w tym stylu). Boję się zajrzeć na Amazona, po tym czwartku, bo pewnie z torbami pójde.
ReplyDeleteMagdo,
ReplyDeletejuż blisko, a tu upały:-) Ja co prawda jestem jedną z tych dziwnych osób, co mają bzika na punkcie Bożego Narodzenia i kupuję prezenty już w lipcu;-)
Katasiu,
ściślej mówiac to 5 powieści FSF i jeden zbiór opowiadań. Niestety nie wiem, jaka jest czcionka - na stronie Penguina nie znalazłam tej informacji. Okładki jednak zachwycają, a każda książka ma też zakładkę z tym samym wzorem.
Delie,
też wolę Małą Księżniczkę, przeczytałam chyba z 10 razy:-) Szkoda, że nie zrobiono naprawdę dobrej filmowej adaptacji.
Piarello,
no niestety, ja już nie mam miejsca, a wciąż są nowe książki kucharskie i specjalne wydania, których pożądam...Zamierzam oddać trochę paperbacków do Oxfamu, żeby zrobić miejsce.
Praline,
najniższa obecnie cena jest w Amazonie - tylko 10 funtów. Dziękuję!
Lo,
tę książeczki są dość tanie (są niewielkiego formatu, i dość cienkie) -ale że to cała seria, szybko robi się z tego całkiem spory wydatek...
Piszę mało, ponieważ się zagapiłam i rozmarzyłam. Świetne okładki, wszystkie! :) Nawet ta z JO, zwartym i gotowym do patriotycznej konsumpcji. ;)
ReplyDeleteWiedźmo,
ReplyDeleteha, ha, tak, "zwarty i gotowy":-)
Nie, moj typ to sukienka-wor pokutny (T-shirt-dress?) z bawelny, kaszmiru i jedwabiu. Domyslam sie, ze musi byc bardzo mila w dotyku.
ReplyDeleteAaa, wory pokutne też lubię:-)
ReplyDeletewow co za świetne książki. okładki zachwycajace, zawartość zapewnie też.
ReplyDeleteostatnio doznałam szoku jak weszłam do whsmith :) a tak zapora z książek kulinarnych, wszelkie nigelle, jamie olivery, hestony inni kuchenni celebryci. oczy mi sie zaświeciły! chciałoby sie wszystkie!a potem tylko gotowac, gotować, gotować...
Uwielbiam te akcje angielskie, w sobotę była w Guardianie znakomita książeczka o ponad 300 niezależnych księgarniach w kraju i karta lojalnościowa, by kupować w nich książki i zbierać punkty - widziałaś?
ReplyDeleteTe książeczki Penguina rzuciły mi się już dawno w oczy, mam nawet zdjęcie plakatu z wystawy z Foyles bodajże, gdzie wszystkie zostaly pięknie zaprezentowane.
Katasiu, mam na półce wprawdzie innych "Buddenbrooków", wydanych przez inne wyd. niemieckie, ale "Czarodziejską górę" mam właśnie z Fischer Verlag, przepiękna okładka i bardzo przyjemna w dotyku.
Piękne. Dla mnie Fitzgerald (cudo po prostu! Uwielbiam Art Deco.)i Hornby!
ReplyDeleteOMG! Ta seria 'okołokulinarna' rozpaliła moją wyobraźnię! I jak pięknie wydana! Muszę poszperać więcej na temat tej serii!
ReplyDeletePięknie wydane też dzieła FSF :-) Przepięknie! Cacuszko!
Za ilustracjami Lauren Child jakoś nie przepadam, ale te podobają mi się bardzo! W PL niedawno pięknie wydano Tajemniczy Ogród w takiej quasi-zielnikowej wersji retro (niemiecki Buchman).
Ech, no Super Thursday... To już mój trzeci rok bez Targów Książki we Frankfurcie :-( Ale za rok będę tam na pewno :-) to się nasycę literaturą wszelką! A wcześniej w Bolonii tytułami dla dzieci :-)
Pozdrawiam, Aniu!
PS Ciekawe, czy zdążą przez Gwiazdką z JO w PL? Pewnie nie... Zresztą nie wiem, czy ten tytuł u nas chwyci - Polakom raczej słabo kojarzy się kuchnia angielska...
Dla mnie Jamie... oczywiście, od dawna jestem zdania, że pogardzana tradycyjna brytyjska kuchnia jest idealna na zimę. Great Food też, Fitzgerald wyłącznie ze względu na okładki, bo to jeden z tych genialnych pisarzy, do których nie mogę się przekonać (ale tak jak pigwie, dam mu w wolnej chwili jeszcze jedną szansę).
ReplyDeleteCiagle walcze, aby nie kupic Jamiego. Obiecalam lubemu, ze bede rozsadniej wydawac pieniadze. I cholera jasna temat brytyjski sie trafil... :(
ReplyDeletepiękny "Tajemniczy ogród"! w Polsce coraz więcej pięknie wydanych książek, ale trzeba porządnie zgłębiać temat, bo w sieciówkach z książkami często dramat... całe szczęście jest internet i zakupy on-line! :)
ReplyDelete