Zwykle nie wchodzę nawet do sklepów New Look (jakość taka, jak ceny, czyli niska), ale muszę przyznać, że spodobała mi się ich kolekcja bielizny na Walentynki. Ma to dużo wspólnego z faktem, że w reklamach wystąpiła znana tu z idealnie klepsydrowej figury modelka i aktorka, Kelly Brook. Nie twierdzę, że mam równie atrakcyjną figurę, co ona, ale mam ten sam typ sylwetki, nawet podobne wymiary w biuście (Kelly nosi 34D, zaś jej rozmiar ubraniowy to 10) zatem może się skuszę na jeden z tych kompletów, o ile jakość okaże się zadowalająca.
Groszki! |
Bardzo lubię takie właśnie okazałe majtki, zamiast tych przypominających nitkę dentystyczną |
Zawsze chciałam też mieć klasyczne buduarowe szpilki z piórami marabuta i w 2011 wreszcie je sobie kupiłam, bo znalazłam parę w przystępnej cenie.
A jeśli mowa o dużych majtkach i stylu retro, popularnością tu cieszy się marka Kiss Me Deadly:
A także What Katie Did:
Taki bullet bra (czyli stanik z miseczkami - "nabojami") nosiła Marylin, a teraz Christina Hendricks - Joan z Mad Men |
Znalezione w sieci |
Pamiętacie przywożone kiedyś z RFN-u majtki z dniami tygodnia? Od kilku lat takie majtki, w wersji luksusowej i w przydatnym pudełku, oferuje Stella McCartney, i cieszą się one niesłabnącym popytem. Brytyjki w ogóle marzą o bieliźnie tej marki |
Spodziewacie się bieliźnianych prezentów na Walentynki?