Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, w pięknym hrabstwie Yorkshire urodził się chłopiec o imieniu James Martin. Jego tata dbał o to, by złaknionym strawy przybyszom do okrutnie pięknego Zamku Howard** nie brakowało jadła ani napitku, i dorastającemu na niedalekiej farmie basałykowi udzieliła się potrzeba karmienia innych. Ukończywszy lat 16, zdolne chłopię udało się w szeroki świat, zaczerpnąwszy pierwej należnych nauk w sztukach kulinarnych. Usłyszawszy o tym, że za wodą żyje lud, który je żaby, młodzieniec udał się pogłoski te sprawdzić do owego zamorskiego kraju, i w niejednym chateau gotował. Powrócił jednak wkrótce na Ojczyzny łono, lecz pozostał na Południu, w zasobnym Hampshire, w na cały świat słynnym country house hotel, Chewton Glen. Wciąż młodzieniaszkiem będąc, 21 wiosen zaledwie, posadę głównego szefa w pradawnej stolicy i cudnej urody grodzie, Winchesterze, zdobył (w pierwszym hotelu słynnej sieci butikowych hoteli, Hotel du Vin). Zawżdy tylko dwa lata tam spędził, bo jego talent i nadobne lico wkrótce odkryła TV (w 1996 roku) i żył dobrze i szczęśliwie...
...ale to dla piszącej te słowa nie koniec bajki, drogie dziatki.
Od ponad pięciu lat James prowadzi dla głównego kanału BBC, BBC1, własny program kulinarny, nadawany na żywo z Londynu, pod nazwą Saturday Kitchen. W porywach ogląda go ponad 2 miliony osób, co jak na program kulinarny jest imponującą liczbą. Zawsze zapraszanych jest dwóch znanych szefów kuchni, w tym takiego formatu, jak Michel Roux Sr, czy - co niesłychanie rzadkie w Europie -Thomas Keller, legenda wśród restauratorów (jego French Laundry w Kalifornii ma opinię najlepszej restauracji w USA, i od kilkunastu lat nie traci trzech gwiazdek Michelina). Poniżej fragment z Thomasem:
Dodatkowo zapraszana jest jedna gwiazda - czasem bardziej, czasem mniej znana, oraz, uwaga, TYLKO DWOJE WIDZÓW, którzy degustują przygotowane w programie potrawy, popijając je wybranym przez znanych sommelierów winem. Jeśli tylko co setna osoba napisze do producentów z nadzieją na zaproszenie, łatwo obliczyć, że otrzymują oni tysiące takich listów.
Zatem, choć może nie jestem AŻ taką szczęściarą, jak ta pani:
...to jednak niewątpliwie szczęście mam, bo w sobotę spełni się jedno z mniejszych moich marzeń, i to ja oraz mąż będziemy tą dwójką wybrańców - tada!
Sobota, 25 lutego, 10:00am GMT, BBC1.
Teraz tylko muszę zdecydować: co ja na siebie włożę?!
*Nazwa tego programu po polsku to Sobota w kuchni z James'em. Nadaje go Kuchnia.tv, niestety nie wiem, z jakim opóźnieniem, choć patrząc na ich stronę, obawiam się, że znacznym.
** Castle Howard to jedna z najpiękniejszych i najbardziej znanych siedzib arystokratycznych w Anglii. Podpowiem, że grała Brideshead z książki E. Waugh, zarówno w kultowym serialu, jak i mniej udanym filmie.
Zamek, gwiazdy i przystojny i utalentowany kucharz - zapowiada się cudowny wieczór!
ReplyDeleteFantastycznie!!!!
ReplyDeleteAle to bedzie uczta:)
Fantastycznie! Mam nadzieję, że i fragment programu z wami trafi do sieci.
ReplyDeleteDomyslilam sie :). Ogladalismy Saturday Kitchen Live ostatniej soboty i oznajmilam mojemu Mezczyznie, ze niedlugo spodziewam sie "znajomej twarzy" wsrod zaproszonych gosci. Na pewno bede ogladac. Pozdrawiam!
ReplyDeleteAgnieszka
Wow! Bede napewno ogladac. Szkoda, ze akurat maz wybywa na ten weekend bo bym mogla mu sie pochwalic (dla odmiany) rodakami :))))))
ReplyDeletewspaniale!
ReplyDeleteKatasiu,
ReplyDeletewprawdzie nie w zamku, ale w studiu w Londynie, i nie wieczorem, lecz rano (muszę wstać w srodku nocy, by być na czas;-)), ale owszem, będzie nawet nie jeden, a aż trzech przystojnych szefów kuchni, w tym jeden Francuz;-)
Agnieszko,
dziękuję:-)
Agnieszko,
:-)
Pimposhko,
postaram się godnie reprezentować rodaków;-)(małżonek jest tubylcem z dziada pradziada) Dziękuję!
Kamilo,
dziękuję!
Bee,
ReplyDeletedzięki:-) nawet jak trafi, to rzadko widać "zwykłych" gości, raczej pokazywani są gotujący szefowie;-) ale kto wie...
O rany! Cudownie! Co prawda programu nie oglądam, ale potrafię docenić twoje szczęście. Baw się dobrze!
ReplyDeleteOh la la! :-)
ReplyDeleteCudna bajka a i realia kryjące się za nią również. :)
ReplyDeleteGratulacje! :)
Zapowiada się ciekawa przygoda. Bawcie się dobrze!
[Mam też nadzieję, że po nagraniu - albo emisji u Was - zaserwujesz nam zestaw co pikantniejszych szczegółów z telewizyjnej kuchni, w znaczeniu podwójnym. ;) ]
Malzonek tubylcem??? To tak jak moj. Tym bardziej szkoda, ze moj tubylec nie bedzie ogladal :(. Po programie musisz koniecznie napisac jak bylo i czy tak jak w TV czy zupelnie inaczej to wyglada na zywo????? Czesto ogladamy ten program, naprawde nie moge sie doczekac a to jeszcze 5 dni :(
ReplyDeleteSerdecznie gratuluję i oczywiście będę oglądać :)
ReplyDeleteDomyślam się, że oprócz euforii masz teraz niezłą tremę w co się ubrać, ale po tym co czytałam u Ciebie, wiem że na pewno wybierzesz super strój :)
powodzenia!
Wow, można pozazdrościć. Widziałam kilka razy Sobotę... na kuchni.tv, ale chyba puszczają tam strasznie stare odcinki, więc może uda Ci się kawałek z kluczowym momentem gdzieś chociaż na chwilę przemycić?
ReplyDeleteWow, super! Zazdroszcze. W sobote obiecalam pewnej pani zrobic sesje zdjeciowa gdy bedzie sprzedawala swoje wyroby na Farmers Market ale mam nadzieje szybko obrocic i byc w domu na czas, zeby Was zobaczyc.
ReplyDeletePomachaj mi Aniu :)
Pysznej zabawy! Ale musiałaś się ucieszyć! :-)
ReplyDeletegratuluję:)Nigdy nie wiadomo kiedy zmienią koncepcje i a nóż widelec będziesz główną gwiazdą:)
ReplyDeleteWybierz strój w stonowanym kolorze, nie biały, nie czarny, nie w paski. Błyszczące rzeczy rzucaja refleksy...nie zapomnij o matowym makijażu:)
Mężowi tez raczej doradz nie wkładac białej koszuli.
Pimposhko,
ReplyDeletena pewno napiszę:-) Postaram się też zrobić zdjęcia, choć nie wiem, czy pozwolą mi zamieścić.
Hundredacrewood,
dziękuję serdecznie:-)
karoLino,
no właśnie w jednym z Twoich postów przeczytałam o tym, że Saturday Kitchen jest pokazywane przez Kuchnia.tv, ale sądząc po tym, że w 2010 roku pokazywano pierwsze programy z Jamesem (wcześniej prowadzącym był Anthony Worrall Thompson), wygląda na to, że opóźnienie to ok. 4 lat:-(
Magdo G.
bardzo dziękuję:-)
Kasiu,
tak, bardzo:-)
Magdo,
b. dziękuję za komentarz i rady:-) Otrzymaliśmy właśnie takie instrukcje: żadnych białych, kremowych czy beżowych gór, i żadnych drobnych wzorków typu prążki czy groszki. Puder matujący Clarinsa już zakupiony:-)
Wspaniała wiadomość, gratuluję serdecznie! Nie będę mogła oglądać programu w sobotę, ale na pewno obejrzę później na iPlayerze :) Ach, wyobrażam sobie, jaka musisz być podekscytowana!
ReplyDeleteAle się cieszę :))) Życzę bajkowych, ekscytujących wrażeń i chwil, o których się nie zapomina. Na pewno sobie na to zasłużyłaś :)
ReplyDeleteA tak w ogóle, to muszę do Cię puścić maila.
O jak super, bawcie się świetnie. I pomachajcie też do nas w Polsce (choć obejrzymy pewnie z opóźnieniem). :)))
ReplyDeleteWiedźmo,
ReplyDeletetak, napiszę:-)
Rusty Angel,
dzięki:-)
Chihiro,
bardzo dziękuję. Zaczynam się bać, że się zaktrzuszę albo czymś obleję na wizji;-) Nieskromnie dodam, że jestem z siebie dumna, bo dostanie się do programu zależy w dużej mierze od umiejętności pisania przekonujących listów (dwóch):-)
fuNi!to,
dziękuję serdecznie:-) To czekam na email, adres znajdziesz w profilu.
Alu,
bardzo dziękuję:-)
Widzialam! Slicznie wygladalas. Jak mozna nie lubic grzybow??? W szoku bylam ;)
ReplyDeletePozdrawiam!
Agnieszka
No właśnie, też byliśmy zbulwersowani;-P
ReplyDeleteDziękuję bardzo, pozdrawiam!