Zaczynam tym postem nowy cykl, o ikonach stylu i urody. Na pierwszy ogień: Brigitte Bardot - dlatego, że jej styl kopiowało i nadal kopiuje tyle kobiet, i jest on inspiracją dla projektantów mody, stylistów i fotografów. Zobaczcie sami:
|
BB
|
|
I Lara Stone, obecnie modelka nr 1 w międzynarodowym rankingu |
|
Kate Moss w obiektywie Mario Testino |
|
Modelka Georgia May Jagger (córka Micka) |
|
Jedno z najsłynniejszych zdjęć BB |
|
Gisele Bundchen |
Bardot "opatentowała" makijaż łączący przydymione oko z jasnymi ustami. By go odtworzyć, polecam szminkę MAC, odcień Myth, lub szminkę Chanel, odcień Mythic (ciekawy zbieg okoliczności z tymi nazwami, taki beż kojarzy się widać mitycznie).
W internecie mnóstwo jest instruktaży, jak zrobić przydymione oko, ja używam zestawu 4 cieni do oczu Chanel - może to być jednak dowolna firma, wiele ma w ofercie dobre cienie w kolorze ciemnego brązu i grafitu.
BB podobała mi się najbardziej w "I bóg stworzył kobietę". Potem już jakby mniej.
ReplyDeletePrzydymionego oka nie umiem robić. :/ Za każdym wyglądam, jakbym na cracku całą noc balowała.
Córka Micka Jagerra zupełnie mi się nie podoba, za to szminki i cienie fantastyczne. Świetny cykl, czekam na resztę.
ReplyDeleteClaudia Schiffer potrafiła wyglądać jak BB. Zresztą to chyba były moje ulubione jej wcielenia.
ReplyDeleteNp. tutaj:
http://www.figa.pl/Claudia-Schiffer-jako-mloda-Brigitte-Bardot-ZDJECIA-a289
Kasiu,
ReplyDeletenie każdemu dobrze w takim makijażu, plusem jest to, że możesz podkreślić bardziej usta - a wiem z akcji Czerwona Szminka, że Tobie pasuje położenie akcentu na usta;-)
Lo,
dziękuję!
Delie,
tak, CS od początku była kreowana na nową Bardotkę, choć w kampanii Ferragamo, gdzie robiona jest bardziej na Grace Kelly, chyba bardziej mi się podoba.
Świetny pomysł na serię. :)
ReplyDeleteJeśli chodzi o "nowsze wersje" Bardotki, to niestety, poza kilkoma przypadkami, uważam je za sztuczne i naciągane (w stopniu większym lub mniejszym, ale jednak). BB wręcz kipiała seksapilem, miała go aż w nadmiarze, wyglądając przy tym jakoś tak... naturalnie i oczywiście; dziś patrząc na zdjęcia mogę myśleć tylko o chirurgach plastycznych i specach od photoshopowego retuszu.
Co nie znaczy, ze kopiowanie stylu Bardot nie ma sensu! ;) :)
Wiedźmo,
ReplyDeleteotóż to, to uroda sprzed ery "plastic fantastic", tym bardziej porywająca. Choć wiadomo, że BB nie jest naturalną blondynką - ale farbowanie włosów to jednak znacznie mniejsza interwencja niż sztuczny biust;-)
Super pomysł, i strzał w dziesiątkę z BB jako pierwszą...Na Nią przecież mozna patrzeć bez końca - takie naturalne piękności zapieraja dech, tak jak dzieła wielkich mistrzów...I zgadzam się, że wiekszość współczesnych "podróbek" wygląda przy Niej jak tandetny chiński plastyk.....
ReplyDeletebardzo fajny pomysł, bardzo bardzo! BB jest dla mnie uosobieniem idealnej kobiecości: piękna i z pazurem.
ReplyDeleteWsamraziku,
ReplyDeletedzięki!
Maa-k,
witaj, dziękuję za odwiedziny i miły komentarz:-)
Aniu, a MM będzie? Mam cichą nadzieję. Uwielbiam ją.
ReplyDeleteJakżeby miało nie być!;-)
ReplyDeleteSuper!:) Czytałaś to:
ReplyDeletehttp://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,2125,tytul,Marilyn,%20ostatnie%20seanse
Jakby co, mogę dorzucić do paczki:)
Nie czytałam, dzięki za polecenie. Mój stos ostatnio bardzo wzrósł, a czasu mniej, więc na razie tylko zapiszę ją sobie na potem.
ReplyDelete