To jeden z najprostszych deserów, który jednocześnie wpisuje się w kategorię comfort food: znany tu wszystkim od dziecka, podawany jest w internatach i pubach, w sklepach można też kupić rozmaite gotowe crumbles, choć to opcja tylko dla tych, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z kucharzeniem, bo zaiste niewiele jest równie prostych i odpornych na sknocenie przepisów. Ponadto owoce i dodatek płatków owsianych czy użycie mąki orkiszowej zmniejszają "indeks grzeszności" - humble crumble nie nabije nam tylu punktów na liczniku kaloryczności i niebezpieczeństwa dla figury, co np. tort czekoladowy.
Popularne tu dodatki do crumble to np. kolejne hasło na C, czyli custard, zwany po francusku creme anglaise czyli kremem angielskim: to mieszanka cukru, żółtek i mleka, tradycyjnie z dodatkiem wanilii; w UK można też kupić custards w różnych mniej ortodoksyjnych smakach, np. cytrynowy, czekoladowy lub lawendowy. Pyszny jest blackcurrant custard, czyli z czarną porzeczką. W zależności od ilości użytych żółtek, custard ma albo konsystencję płynną i służy do polewania deseru, lub bardziej stałą - w takiej często używany jest do tradycyjnych deserów typu trifle. Popularne i uznawane jednocześnie za wykwintne jest ciasto custard tart - parę lat temu przebojem był ten przepis znanego tu szefa kuchni Marcusa Wareinga, do dziś zresztą jest to bardzo często zamawiany deser w jego restauracji. Ostatnio mój nadworny kucharz upiekł taką tartę z lemon custard, wg przepisu samego Hestona Blumenthala - przepis po angielsku jest tu - zapewniam, że tarta ma wyjątkowy smak, wyznam też, że po zrobieniu w krótkim odstępie dwóch, M powstrzymuje się od pieczenia kolejnych, bo oboje nie potrafimy się jej oprzeć.
Lemon Custard Tart |
Niedawno popularne pismo kulinarne Delicious podało tu przepis na Najlepszy Crumble Świata. Czym prędzej go wypróbowałam, bo crumble robię co najmniej raz w miesiącu, i nie zawiodłam się - od tego czasu zawsze używam tego przepisu. Podaję polską wersję:
Najlepszy Crumble Świata
Na spód:
3 jabłka Bramley
2 jabłka Cox*
sok z jednej cytryny
200g jeżyn (zastąpiłam mrożoną mieszanką owoców jagodowych)
100g cukru demerara
4-5 goździków (opuściłam)
1/2 łyżeczki imbiru
200g marcepanu
Na kruszonkę:
200g schłodzonego masła
250g mąki pszennej lub orkiszowej
50g cukru demerara
75g pokrojonych drobno migdałów
1 łyżeczka cynamonu
skórka otarta z dwóch cytryn
Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Obierz i pokrój jabłka i ułóż kawałki w naczyniu, w którym będziesz piec crumble. Skrop sokiem z cytryny, następnie dodaj jeżyny, cukier, goździki i imbir. Na wierzchu pokrusz w miarę równo marcepan.
Wsyp mąkę do miski, dodaj masło (ja zwykle kroję masło na małe kawałki) i mieszaj rękoma do uzyskania grudek. Dodaj cukier, przyprawy, skórkę z cytryn i migdały. Piecz ok. 45 minut, podawaj po lekkim ostudzeniu (ok. 5 minut) z custard, śmietaną lub lodami.
Zdjęcie z Delicious |
aż mi ślinka cieknie od czytania o tych słodkościach...
ReplyDeleteUwielbiam Twoją encyklopedię!!! Ja dziś wykombinowałam inne c - carrot cake, ale krem mi za słodki wyszedł :-( Pozdrawiam!
ReplyDeleteCo za post! Pełen angielskich smaków, które uwielbiam. Ten weekend jest również bardzo angielski w naszym domu, bo znowu przepis Curleya był w użyciu i zaczynamy myśleć o jesiennej wyprawie do Londynu na koncert. Może udałoby się nam spotkać? Pozdrawiam
ReplyDeletePP,
ReplyDeletepisząc ten post, planowałam kolejny crumble - będzie w środę:-)
Pieczyku,
dziękuję za miłe słowa:-) B. lubię carrot cake.
Lo,
a który przepis? Bo M na moją prośbę na Walentynki zrobi jego lody czekoladowo - fisztaszkowe:-)
Koniecznie musimy się spotkać! Mam nadzieję, że będę mogła podjechać do Londynu a jeśli nie, to zapraszam na wypad do Winchesteru - przyjeżdża tu 4mln turystów rocznie, więc jak widać warto - i to tylko godzina pociągiem ze stacji Waterloo:-) Daj znać jeśli się zdecydujecie:-)
Chocolate coconut bar str 114. Ja z produkcją lodów poczekam na cieplejsze dni. Na razie temperatury sprzyjają jedzeniu zup, ale jak tylko zrobi się cieplej... Aniu, tylko się zdecydujemy na 100 % i kupimy bilety dam Ci znać. Mieliśmy to zrobić w lutym, ale musimy kupić Macbooka dla córki. Trzeciego w ciągu ostatnich 5 lat! Gdyby nie to, że to komputer najlepszy dla jej profilu studiów, to chyba pomyślelibyśmy o innym. Teraz spaliła się płyta główna, 2 miesiące po końcu gwarancji!
ReplyDeleteLo,
ReplyDeleteno tak, złośliwość losu, skąd ja to znam.
To czekam, i mam nadzieję, że uda nam się spotkać:-)
Masz racje Anno Mario, ten przepis na crumble jest pyszny! Wyprobowalam go rowniez jakis czas temu (po Twojej podopowiedzi ;)).
ReplyDeleteA crumble uwielbiam w kazdej praktycznie postaci; i tak jak piszesz - to prawdziowy comfort food, a przy tym tak szybki, prosty w wykonaniu i smakowity, ze nie mozna mu sie oprzec :)
Przepisy na tarty 'custardowe' ;) wydrukowane, choc pewnie poczekaja jeszcze troche w kolejce... :)
Pozdrawiam serdecznie! I milego tygodnia zycze.
Bardzo lubię crumble (najbardziej chyba z rabarbarem). Muszę koniecznie wypróbować Twój przepis. :-)
ReplyDeleteBeo,
ReplyDeletepotwierdzenie od Ciebie, takiej domestic goddess:-)) wystarczy za najlepszą rekomendację:-) A ja dziś zrobiłam ciasteczka z orzechami włoskimi Marthy Stewart, ale następne zrobię wg Twojego przepisu, bo chcę użyć nowy stempelek:-) Jestem ciekawa, co powiesz po upieczeniu tart:-)
Kasiu,
nie pożałujesz, zapewniam:-)
Ja uwielbiam malinowe crumble. Jest takie miejsce w Krakowie, gdzie podają naprawdę genialne. Przepis zapisuję w Evernote (potem piekę z iphonem mojego lubego w ręku. Nie wygląda po takim seansie kuchennym szczególnie szpanersko ;)).
ReplyDeleteHazel,
ReplyDeletemam tę aplikację, ale nie przyszło mi do głowy, by użyć do przepisów - dzięki:-)
Oczywiście ten przepis można zastosować do każdego rodzaju owoców:-)
Ta lemon custrad pie jest po prostu perfekcyjna! Nie mogę przestać patrzeć na zdjęcie!
ReplyDeleteW tym odcinku wszystko co lubię (choć cream toleruję tylko w ice cream ;)) - jestem wielką fanką i custard i crumble. Te słone crumble są modne również we Francji, przynajmniej magazyn kulinarny, który prenumeruję zawsze je poleca.
ReplyDeletePrzynajmniej raz nie muszę się powstrzymywać przed chęcią natychmiastowego zjedzenia czegoś o jedzeniu czytając, bo w weekend też piekłam lemon custard tart (w wersji francuskiej, z bezą) i jeden kawałek zachował się nawet do dzisiaj. Za to crumble brzmi kusząco, kruszonkę zwykle robię podobnie (trudno daleko od tego odbiec, ale mam na myśli to, że cytryna i migdały też się w niej często znajdują ;), za to marcepan do wypróbowania następnym razem.
ReplyDeleteBee,
ReplyDeletekoniecznie wypróbuj ten przepis Hestona, jest rewelacyjny. Ewentualnie poczekaj, aż karoLina pokaże francuską wersję na swoim blogu:-)
Katasiu,
przypuszczam, że moda na słone crumble mogła tu przybyć z Francji:-)
karoLino,
jestem ciekawa tej francuskiej wersji, pokażesz?
(Na razie) nie będę o tym pisać, bo sesja zdjęciowa niezbyt się udała. Przepis, z którego ja korzystam jest trochę inny niż ten Blumenthala, ale to szczegóły, główna różnica polega tylko na tym, że na wierzchu robi się miękką bezę, z piany zaparzanej syropem cukrowym. Dzięki tej warstwie ciasto ma dodatkową teksturę i zgrabnie zamyka kwaśną warstwę między dwoma słodkimi. Rozmarzyłam się :)
ReplyDeletekaroLino,
ReplyDeleteja też się rozmarzyłam:-) Mam nadzieję, że zrobisz drugie podejście i tym razem sesja się uda, bo tarta brzmi bajecznie:-)
Anno Mario, dodalam u siebie linka rowniez do tego wpisu (crumble nareszcie pojawil sie na blogu ;)). Ostatnio robie go pol na pol z gruszkami - tez pyszny! :)
ReplyDeletehttp://www.beawkuchni.com/2012/09/jesienne-owoce-pod-marcepanowa-kruszonka.html
Pozdrawiam serdecznie!
Crumble to idealne ciasto dla łakomczuchów. Na poważnie wege składniki zadowola niejednego, dbającego o "linię" :) Uroku całości dodają jeżyny (u mnie mrożone gomarowskie- idealne), stały się podstawą smaku crumble. Ogólnie polecam, choć do dań brytyjskich podchodzę z pewnym sceptycyzmem, a to tylko moje zdanie, nie przekreślając oczywiście całej ich kuchni :)
ReplyDelete