06/01/2010

Raport z Syberii

No, nie do końca - na Syberii życie toczy się zwykłym trybem i przy - 40 stopniach, tu, przy -5 i z 20 centymetrami śniegu, cywilizacja błyskawicznie ulega atrofii. Szkoły zamknięte (wczoraj był pierwszy "prawdziwy", i jak na razie ostatni dzień Nikusia w nowej szkole - po jednym dniu od razu ferie zimowe), a co za tym idzie - biura i sklepy (bo ktoś musi zająć się dziećmi, poza tym nie ma jak dojechać do pracy, drogi zasypane, pociągi i autobusy nie kursują), poczta nie dotarła (czekam na przesyłkę z kolejną nagrodą wygraną w konkursie i ważny dokument, grrr), a jutro pewnie nie pojawią się panowie śmieciarze... Mieszkamy przy ruchliwej drodze i dzisiejszy był pierwszym dniem od ponad 3 lat, gdy w powszedni dzień w porze porannego szczytu panowała cisza - tylko co jakiś czas przerywana przez nieustraszone 4x4... My na szczęście też mamy taki samochód, mogliśmy więc wybrać się do pobliskiego lasu ze znajomymi. Ich syn i nasz zjeżdżali na plastikowych "sankach", lepiliśmy bałwana i rzucaliśmy śnieżkami - chłopcy z radością tarzali się w białym puchu. Od czasu, jak mieszkam w Anglii, nie widziałam tu tak głębokiej warstwy śniegu. Jest tak zimno, że mam ochotę zwinąć się w kłębek pod kocem i utkwić niczym warzywo (veg out) przed TV. Oby tylko nie zawiodła elektrownia...



Na zdjęciu porzucone przez właścicieli wczoraj w nocy samochody w pobliskim mieście Basingstoke - tam pada zawsze więcej, niż w Winchesterze. Na ratunek uwięzionych w samochodach ludzi przyszły służby ratownicze, które zabrały ich do tymczasowych kwater.

4 comments:

  1. A w Warszawie 5 x więcej śniegu i tylko korki:) Twardzi jesteśmy:)

    ReplyDelete
  2. ....w Irlandii przy -5 stop C cywilizacji nie ma :)

    ReplyDelete
  3. U nas tez nie lepiej, ale przynajmniej jeszcze ruchu nie sparaliżowało. A jak śpiewała w czasach mego dzieciństwa Anna Jurksztowicz: "Zima ludzi dzieci najbardziej na świecie, dorośli mi mówią "Nie wierzę"...." :)

    ReplyDelete
  4. Delie,

    gdyby Polacy zachowywali się w obliczu mrozu i śniegu jak Anglicy, to przez 3 miesiące siedzieliby w domu, zahibernowani:-)Tu po prostu zdarza się to co parę lat, a nie co roku, więc nie inwestuje się w infrastrukturę zdolną poradzić sobie z prawdziwą zimą.

    Zuzamoll,

    dziękuję za odwiedziny:-)

    Dragonfly,

    dzieci naprawdę mają uciechę, zwłaszcza, że mają dodatkowe ferie:-)

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails