Trzecia niedziela w listopadzie to Stir Up Sunday (dosłownie: niedziela mieszania) - niedziela poświęcona na przygotowanie puddingu bożonarodzeniowego (Christmas pudding). Dawniej przyrządzało się go używając jelita zwierzęce, gdyż te, w przeciwieństwie do płótna, były szczelne. Dodawało się także wywaru z wołowiny. Dziś już tylko najzatwardzialsze Zosie-Samosie przygotowują go same - w sklepach jest takie zatrzęsienie gotowych, w każdym przedziale cenowym, o najróżniejszych smakach, że naprawdę nie warto się wysilać. Planuję w tym roku kupić pudding przypominający bardziej włoskie panetone. Pudding tradycyjnie okrasza się alkoholowym brandy butter, polewa alkoholem i podaje płonący, jak Sambucę. Ja wolę gęstą słodką śmietanę z dodatkiem alkoholu - jest tu ich wiele rodzajów i są przepyszne.
W zeszłym roku kupiłam ozdoby choinkowe w kształcie puddingu kilku bliskim koleżankom rozsianym po świecie, i wszystkie były zachwycone - taki drobiazg, a jednak oryginalny, bo do kupienia tylko tutaj. Dziś zatem o prezentach dla smakoszy. Prezenty jadalne to zawsze dobre wyjście, bo nawet jeśli obdarowana osoba nie jest foodie, to wszyscy musimy jeść, są to zatem idealne prezenty dla tych osób, które a) wszystko już mają b) nie znamy ich tak dobrze i nie wiemy za bardzo, co mogłoby ich ucieszyć. Ponadto to prezent, który można zrobić samemu i niezbyt dużym kosztem.
Własnoręcznie upieczone i udekorowane pierniczki w kształcie choinek czy gwiazdek, zapakowane w dekoracyjną puszkę, to upominek, który ucieszy każdego. Jeśli chcemy się bardziej przyłożyć, możemy przygotować kosz (hamper). Wariacji na ten temat jest mnóstwo. Jeśli np. znamy czekoholiczkę, do kosza wkładamy kilka saszetek z rozpuszczalną gorącą czekoladą lub małą puszkę takiej (mieszkającym tu polecam czekoladę pitną Green&Black's), ładny kubek (są specjalne kubki do czekolady pitnej, wyższe i cieńsze, niż zwykłe, ale mogą być standardowe ), czekoladki (mogą być kupne lub własnoręcznie zrobione), książeczkę z przepisami czekoladowymi itp.
Tradycyjne świąteczne kosze tutaj zawierają zazwyczaj butelkę wina, likieru czy porto, czekoladki lub inne słodycze, krakersy do sera i dobrej jakości ser, czatnej, dżem, marmoladę lub pikle. Można też zrobić kosze dla koneserów herbaty, kawy, serów (tu można dorzucić jakiś gadżet do sera, typu specjalny nóż, na zdjęciu są etykietki, którymi ozdabia się deskę serów - dzięki nim wiadomo, czym się raczymy).
Taki kosz wystarczy już ładnie zapakować - sprawdza się wyścielenie wiórkami i opakowanie całego kosza dużą ilością przezroczystego celofanu, przewiązanego ładną wstęgą - i mamy niepowtarzalny, zawsze mile widziany prezent. Więcej o tym, jak pakować, gdy cdn.
Takie prezenty to dla mnie ideał. Sama co roku piekę małe Christmas cake i po pięknym zapakowaniu obdarowywuję przyjaciół. A ja mam swoją własną niedzielę mieszania za tydzień. Mam nadzieję, ze będziesz kontynuować te prezentowe posty. Bardzo są fajne. Pozdrawiam.
ReplyDeleteDziękuję, będzie jeszcze parę odcinków.
ReplyDeletePozdrawiam ciepło.