01/04/2011

Autyzm jest trendy II - Światowy Dzień Autyzmu

Temple Grandin, jedna z najsławniejszych osób z autyzmem na świecie, a przy tym autorytet w dziedzinie zoologii i projektantka najbardziej humanitarnych rzeźni, twierdzi, że gdyby nie osoby neuro - nietypowe, ludzkość być może nadal byłaby na etapie epoki kamienia łupanego. Pisałam o telewizyjnym filmie biograficznym, w którym w postać Temple wcieliła się Claire Danes (wspomniałam też wtedy o innym filmie, w którym osobę z Zespołem Aspergera zagrał jej mąż, Hugh Dancy. Danes w niedawnym wywiadzie w Sunday Times powiedziała, że był to szczęśliwy zbieg okoliczności, oboje bowiem mogli korzystać z tych samych książek w trakcie przygotowań do swoich ról). Danes zbiera teraz nagrody za tę rolę na prawo i lewo a film zawitał już do Europy, w UK pokazany zostanie 3 kwietnia, z okazji jutrzejszego Światowego Dnia Świadomości Autyzmu (International Autism Awareness Day), mam zatem nadzieję, że i któraś z polskich stacji go zakupi. Książki Temple są klasyką, jeśli chodzi o literaturę o autyzmie, w dodatku napisane przez osobę z ASD, co jest wyjątkowe.  Niektóre z nich są także klasyką z dziedziny zoologii.
Słynna książka Thinking in Pictures, która w fascynujący sposób opisuje sposób myślenia osoby neuro-nietypowej
Tu z kolei klasyka z dziedziny psychologii zwierząt
Wracając do tezy Temple: potwierdza ją udany serial komediowy, The Big Bang Theory, którego bohater, Sheldon, zdradza klasyczne objawy Zespołu Aspergera. Wśród geniuszy nauk ścisłych mniejsza lub większa neuro - nietypowość jest...typowa - a bez nich nadal spędzalibyśmy dni na dłubaniu w ziemi w poszukiwaniu jadalnych korzonków. Gdzieś na spektrum autystycznym, na końcu bliskim neurotypowości, znajduje się być może również Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka (jeszcze raz polecam The Social Network), o to samo podejrzewany jest Bill Gates, a także jeden z kilku zaledwie ludzi, którzy fortuną dorównali, a nawet prześcignęli Gates'a, czyli Warren Buffett - gdy czytałam w jego znakomitej biografii, The Snowball: Warren Buffett and the Business of Life o np. obsesji na punkcie kolejki (b. typowa dla chłopców z autyzmem obsesja), brzmiało mi to dziwnie znajomo.
Telewizja i literatura mają od kilku już lat obsesję na punkcie ludzi, którzy są wybitnie inteligentni i/lub utalentowani, ale społecznie nieprzystosowani. Niekoniecznie są to osoby z autyzmem - Dexter Morgan z serialu Dexter nie jest autystyczny, ale neuro - typowy na pewno nie jest. Dr Gregory House z serialu House ociera się o autyzm - zresztą w jednym odcinku Dr Wilson diagnozuje u niego Aspergera. Bohaterka genialnego duńskiego serialu Forbrydelsen, detektyw Sarah Lund, również ma niemal autystyczną osobowość - obsesyjność połączona z emocjonalnym zahamowaniem czyni z niej świetnego detektywa, ale psuje jej relacje z rodziną i w pracy.
Prawdziwi idole, tacy jak Jamie Oliver oraz Heston Blumenthal, to także obsesjonaci, którzy otwarcie przyznają się do ADD (w przypadku Jamiego także do dysleksji).
Przywołuję te wszystkie, prawdziwe i fikcyjne, postaci, by przypomnieć z okazji Światowego Dnia Autyzmu, jak wiele wszyscy zawdzięczamy temu, że niektórzy, głównie chłopcy, rodzą się z nietypowymi mózgami. I przy okazji podkreślić - autyzm nie jest "wyleczalny". Niedawno na stronie jednej z bardziej znanych polskich fundacji charytatywnych przeczytałam apel rodziców dziewczynki z ASD, z prośbą o pomoc w "wyrwaniu jej z otchłani" autyzmu dziecięcego. Chciałabym, by w polszczyźnie przestano wreszcie używać terminu "autyzm dziecięcy", jest on bowiem niepoprawny i sugeruje biednym rodzicom, że dziecko może z autyzmu "wyrosnąć". Ponieważ mózgi osób z autyzmem wyglądają i funkcjonują inaczej, niż ludzi z mózgami neurotypowymi, poprawna jest terminologia angielska, która obecnie zawsze określa autyzm jako lifelong condition - autyzm ma się do końca życia. O tym, że mózgi osób z ASD wyglądają nieco inaczej, wiedziano już od dawna, ale w zeszłym roku nastąpił prawdziwy przełom, który, mam nadzieję, zrewolucjonizuje diagnostykę autyzmu. 10 sierpnia 2010 BBC podało, iż dzięki obrazom mózgu, uzyskanym dzięki MRI (rezonansowi magnetycznemu) w przyszłości wszystkie osoby podejrzewane o ASD będą mogły uniknąć przewlekłego procesu, jakim jest diagnozowanie autyzmu na podstawie obserwacji i testów. Mimo, że ten proces diagnostyki zaburzeń neurologicznych jest w UK ujednolicony, odbywa się właściwie wyłącznie w ramach państwowej służby zdrowia (żeby było jasne - to ogromna zaleta, a nie wada) i jest skoordynowany zarówno z władzami oświatowymi, jak i pomocą społeczną, w związku z czym możliwość mylnej diagnozy jest bardzo ograniczona, to jednak perspektywa, iż można uzyskać niemal 100% pewności w ciągu 15 - minutowego badania, jest bardzo ekscytująca. MRI jest drogie, zatem na powszechne stosowanie tej metody poczekamy jeszcze trochę, ale to duży krok naprzód.
Zdjęcie przedstawiające mózg osoby z ASD

13 comments:

  1. Ten film z Claire Danes jest wspaniały! Zaczelam go ogladac nieco podejrzliwie, nie sadzac ze historia moze mnie zaciekawic a wciagnelam sie kompletnie. A Danes zasluguje na wszelkie nagrody za to jak zagrala, byla doskonala! Wiem ze w polsce HBO lub Canal Plus puszczaly niedawno ten film.

    ReplyDelete
  2. Ciekawa ta teoria Grandin. I łatwa do udowodnienia. Może ludzie neurotypowi myślą zbyt schematycznie..?
    Dzięki za podanie przykładu Sheldona z Big Bangu, mam słabość do tego sitcomu (oraz do tej postaci, ale chyba nie jestem wyjątkiem..). Przypomniałam sobie jeszcze jeden film, My Name is Khan; nie oglądałam, ale podobno jest wart uwagi. Główny bohater ma zdiagnozowany syndrom Aspergera; podobno sekwencja jego nocy poślubnej jest ujmująca. :)
    Wszystkiego dobrego! :) [czy rodzicom dzieci autystycznych też można składać życzenia? mam nadzieję, że nie popełniłam żadnej gafy..]

    ReplyDelete
  3. Dobrze, że o tym napisałaś. Myślę, że często brak zrozumienia związany jest z brakiem wiedzy. Skończyłam Akademię Medyczną, ale na studiach większość wykładowców z psychologii i psychiatrii miała wiedzę na ten temat pochodzącą z zeszłego wieku. Na szczęście nie wszyscy. Książkę "Thinking in Pictures" wczoraj skończyłam czytać, teraz czekam niecierpliwie na fim.

    ReplyDelete
  4. Zgadzam się z twierdzeniem Temple (niedawno obejrzałam film, teraz mam wielka ochotę na przeczytanie jej książek). Gdyby nie ludzie ogarnięci taką czy inną obsesją, świat stałby w miejscu. A jeśli obsesji towarzyszy inteligencja i sprzyjające warunki zewnętrzne to mamy geniusza.

    Ciekawe, że wspominasz Jamiego i Hestona, bo moim zdaniem żaden ze sławnych kucharzy nie jest neurotypowy. Przykłąd ekstremalny - Marco Pierre White, który mógłby chyba powiedzieć o sobie to samo co Sheldon w The Big Bang Theory: - I'm not crazy, my mother had me tested, albo jakoś tak ;-)

    Całe szczęście, że nie wszyscy jesteśmy normalni,ups, przepraszam, neurotypowi :-)

    ReplyDelete
  5. Temple Grandin mnie urzekła. Swego czasu reeferowałam na temat syndromu savanta i to także dało mi dużo do myślenia na temat niezbadanych zakamarków ludzkiego mózgu. Na co dzień tego nie widzimy, ale autystyczni są między nami, robiąc niesamowite rzeczy w swoich trochę zamkniętych światach.

    ReplyDelete
  6. Udało mi się zdobyć film, ale jeszcze nie miałam szansy go obejrzeć. Może w tym tygodniu.

    Mnie też irytuje wciąż powszechne przekonanie, że potrzeba magicznego klucza, by wejść do świata ludzi z autyzmem i po prostu ich stamtąd zabrać. Pamiętam taki amerykański film (Chyba "Domek z kart" to się u nas nazywało), który hołdował temu sentymentalnemu stereotypowi.

    House i Dexter to rzeczywiście postaci wybitnie nietypowe. Ale jakie fantastyczne! :-)

    ReplyDelete
  7. Czy wyrażenie "Autyzm jest trendy" to hasło jakiejś akcji. Bardzo mi się NIE podoba i zupełnie go nie rozumiem...

    ReplyDelete
  8. W Polsce ukazały się:
    * Myślenie obrazami oraz inne relacje z życia z autyzmem, Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2006, ISBN 83-88839-33-0 978-83-88839-33-7
    * Byłam dzieckiem autystycznym, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa - Wrocław 1995, ISBN 83-01-11560-2

    ReplyDelete
  9. Tytułem wyjaśnienia, nie podoba mi się, bo słowo trendy ma dla mnie wybitnie negatywny wydźwięk.
    Trendy jest polecieć na Borneo i mieć Land Rovera. Jak dla mnie.

    ReplyDelete
  10. Kasiu,

    ja jeszcze filmu nie widziałam (pokazano na kanale, którego nie mam), ale słyszałam mnóstwo pochlebnych opinii, a Ty jeszcze potwierdzasz, więc tym bardziej niecierpliwie czekam, aż wyjdzie na DVD i będę mogła obejrzeć.


    Wiedźmo,

    dziękuję za życzenia:-) My name is Khan widziałam, średnio mi się podobał, nie mam zastrzeżeń do gry aktora grającego głównego bohatera z ZA, tylko do fabuły i scenariusza. Ale wielu osobom ten film b. się podobał, więc może warto zerknąć?

    Lo,

    nie jest jeszcze różowo, jeśli chodzi o zrozumienie neuronietypowych przez typowych, ale cały czas się to zmienia na lepsze. Jeszcze 20, 30 lat temu było dużo gorzej.

    Kubełku,

    no właśnie, są wśród nas, i to jest b. liczebna grupa. Wielu ludzi z ASD może pracować, tylko że tradycyjne miejsca pracy są kompletnie nieprzyjazne ludziom mającym problemy ze społeczną interakcją. Ale tu robi się już wiele, by to zmienić, bo korzyści są ogromne, i to dla wszystkich.

    Kasiu,

    wielu ludzi z ASD, szczególnie ci z ZA, postrzega autyzm jako swego rodzaju dar. Z drugiej strony, rozumiem rodziców dzieci z głębokim autyzmem, poznałam takich i doskonale wiem jak ciężko pogodzić się ze świadomością, że niewiele można zrobić z tak poważną niepełnosprawnością. Trzeba jednak mówić o tym, że autyzm nie jest wyleczalny, i że obecnie dostępne terapie dają często mało imponujące efekty, bo ludzie w takiej sytuacji padają ofiarami różnych szarlatanów i wydają pieniądze na niesprawdzone "terapie", które tak naprawdę nic nie dają.

    Delie,

    nie, to nie nazwa akcji, to po prostu tytuł, który pasował mi do treści pierwszego posta pod tym tytułem - pisałam bowiem o tym, że panuje trend na potretowanie osób neuronietypowych w literaturze, filmie i TV. Jest po prostu "moda" na autyzm, i ja akurat uważam, że to bardzo pozytywny trend, bo to znaczy, że coraz więcej osób dowie się co nieco o tego typu zaburzeniach, i zwiększy się tolerancja i ogólny poziom wiedzy na ten temat.

    Zakładko,

    przysięgam, że googlowałam Grandin w polskojęzycznym internecie i nie znalazłam tych tytułów - może powinnam się podciągnąć w szukaniu?;-) Dziękuję tym samym bardzo za korektę, już poprawiłam.

    ReplyDelete
  11. Jest jeszcze nieprzystosowana spolecznie i wybitnie inteligentna Lisbeth Salander :)

    ReplyDelete
  12. Katasiu,

    tak, ale pisałam już o niej poprzednio.

    Karolino,

    Tim też pasuje do tego znakomitego grona, to prawda:-)

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails