Torebka - postrach

UWAGA: Jeśli właśnie jesz lub pijesz, nie czytaj tego posta!

Zajrzawszy na jeden z moich ulubionych blogów modowych, The Bag Lady, oniemiałam. Posty na tym blogu zwykle cieszą oko trafnie wybranymi przez redaktorkę nowymi torebkami, czasem innymi akcesoriami. Co tydzień pojawia się jednak rubryka pod tytułem Ugly Accessory of the Week (Brzydki dodatek tygodnia). Trafiają się czasem wyjątkowe szkaradzieństwa - gust i wyczucie zawodzą czasem nawet renomowanych projektantów i producentów. Torebka pokazana w zeszłym tygodniu przerasta jednak wszystkie dotychczasowe brzydactwa - w olimpiadzie na najohydniejszą torebkę świata dostałaby niewątpliwie złoty medal. Czy taka była ambicja producenta? Chyba tak, a może to jakiś niesmaczny żart? Może chodziło o zakład: czy znajdą się klientki na takie brzydactwo, w dodatku obraźliwe dla kobiet? Jeśli tak, to mam nadzieję, że projektant zakład przegra, myślę, że szanse są duże.

Inaczej stracę wiarę w ludzkość...