Kiedy szukałam informacji dla nieznających angielskiego krewnych, odkryłam, jak mało jest w necie rzetelnych i aktualnych informacji po polsku. Po angielsku wygląda to dużo lepiej, choć i na anglojęzycznych stronach można natknąć się na idiotyzmy.
Nasz synek Nicholas został niedawno zdiagnozowany na łagodnym (high-functioning) krańcu spektrum. Autyzm po angielsku częściej określa się skrótem ASD - Autistic Spectrum Disorder, dlatego, że każda osoba na spektrum jest inna, i autyzm może być łagodny lub głęboki, częścią spektrum jest również Syndrom Aspergera, znany z książki Dziwny Przypadek Psa Nocną Porą. Przy okazji, obraz autyzmu w mediach zdominowała rola Dustina Hoffmana w Rain Man, dlatego wiele osób automatycznie kojarzy autyzm z niezwykłym talentem do liczb połączonym ze skrajnym nieprzystosowaniem społecznym - po angielsku tego rodzaju przypadki określano, w mniej politycznie poprawnych czasach mianem 'idiot savant' (uczony idiota). Tymczasem wielu ludzi z ASD funkcjonuje całkiem dobrze, wielu, szczególnie tych z Aspergerem, jest diagnozowanych późno lub wcale. To prawda, że aż 39% ludzi z ASD (znów, dotyczy to głównie ludzi z Syndromem Aspergera) wykazuje niezwykły talent w jednej lub kilku dziedzinach, często jest to matematyka lub muzyka, wielu ludzi z ASD nie ma jednak nieprzęciętnych zdolności, a ci z poważną postacią autyzmu czasem w ogóle nie mówią i nie mogą samodzielnie funkcjonować. Na spektrum znajdziemy geniuszy, przypuszcza się, że wielu artystów i naukowców, w tym Newton i Einstein, znajdowało się na spektrum, o ASD podejrzewa się też najbogatszych ludzi świata, Warrena Buffeta i Billa Gatesa. Z drugiej strony niektóre osoby z głębokiego końca spektrum są niemowami do końca życia, i zdani są na opiekę innych.
No comments:
Post a Comment
Kłaniam się!