29/01/2012

Encyklopedia Mody Brytyjskiej - A

Aquascutum: mniej znana przeciętnemu konsumentowi niż Burberry, to jednak górnopółkowa angielska marka Aquascutum dała światu jeden z największych klasyków mody, czyli trencz. Ten fason płaszcza nigdy nie wychodzi z mody, ale tej wiosny jest jeszcze bardziej modny, niż zwykle, a to dzięki księżnej Catherine, którą nieraz sfotografowano w trenczu Burberry.

Mające siedzibę w Londynie, Aquascutum najpierw nazywało się, bardziej prozaicznie, Box & Co., pod obecną nazwą funkcjonuje od 1851 roku. Firma wkrótce zyskała popularność, bowiem zdobyła ważnego klienta w osobie Księcia Walii (ten tytuł nosi zawsze następca angielskiego tronu), Edwarda VII, dandysa,  który był w tamtych czasach odpowiednikiem dzisiejszego trendsettera. To właśnie krawcy tej firmy wynaleźli pierwszą nieprzemakalną tkaninę (w 1853 roku) i stworzyli pierwszy płaszcz o kroju przypominającym dzisiejszy trencz - długi do kostek i nieprzemakalny, taki płaszcz nosili oficerowie w czasie I Wojny Światowej*. Po wojnie kontynuowano produkcję tych okryć, skracając je i modyfikując, przy zachowaniu jednak elementów kroju pochodzenia wojskowego - nie sądzę, by pytanie, dlaczego trencze mają epolety, spędzało Wam sen z powiek, ale teraz już znacie odpowiedź.
Dziś firma produkuje pełen asortyment odzieży, zarówno damskiej, jak i męskiej, i mogę ręczyć, że to rzeczy doskonałej jakości, warte swoich wysokich cen. Kiedyś, dawno temu, gdy na eBay'u można jeszcze było upolować prawdziwe okazje (dziś to już niestety mgliste wspomnienie), kupiłam na aukcji autentyczny płaszcz tej marki, który będzie wyglądał tak samo za 20 lat, i całkiem prawdopodobne, że będzie przekazany kolejnemu pokoleniu. Wielką zaletą A. jest fakt, że część ubrań nadal produkowana jest w Anglii - pamiętajmy, że kupując ich rzeczy (a także np. Mulberry), płacimy dużo m.in. właśnie za to, że produkowane są na miejscu, pod ścisłą kontrolą, przez dobrze traktowaną, wykwalifikowaną siłę roboczą, która otrzymuje godziwą zapłatę - dziś taka jest właśnie definicja prawdziwego luksusu. To właśnie w takim luksusie Anglia przoduje.
Jest to przy tym nadal prywatna spółka - jej właściciele kontrolują też inną bardzo brytyjską markę - Jaeger, o której pod literą J.
Arran lub Aran knit - rodzaj dzianiny. Wprawdzie pochodzi z Wysp Aran, a więc Irlandii, ale to w końcu blisko, a poza tym brytyjscy rybacy odegrali dużą rolę, popularyzując te swetry ozdobione  charakterystycznymi splotami - dlatego dziś często używa się określenia: fisherman's jumper (sweater), czyli sweter rybaka. Bardzo modne już w zeszłym roku, w tym roku także są must - have. Często kremowe, tej wiosny najmodniejsze jednak będą landrynkowo - pastelowe.
Nowość w ofercie marki Barbour

Ten sweter marki Asos, w tak modnym obecnie odcieniu, znakomicie się sprzedaje
Asos

Assouline Publishing - honorowa wzmianka, bowiem to wydawnictwo z Nowego Jorku. Nie mogłam jednak o nim nie wspomnieć, bowiem specjalizuje się w albumach (coffee table books), w tym o modzie. O jakimkolwiek trendzie pomyślisz, nawet bardzo niszowym - niemal na 100% Assouline wydało o nim książkę. Jest o tyle ważnym graczem w świecie mody, że takie giganty modowe, jak Net - a- Porter (który sprzedaje b. mały wybór starannie wyselekcjonowanych książek), czy cudowny dom towarowy w Londynie, Liberty, sprzedają właśnie ich albumy  - w Liberty jest nawet osobne stoisko.
Ten prawdziwie luksusowy tom zawiera zdjęcia i opisy 100 najbardziej ikonicznych sukien haute couture
Anya Hindmarch - londyńska projektantka torebek i innych dodatków, oficjalnie wybrana przez premiera Wielkiej Brytanii ambasadorką mody brytyjskiej, Anya Hindmarch była znana głównie londyńskim ladies who lunch do czasu, gdy przebłysk geniuszu uczynił z niej, na kilka tygodni, najbardziej znaną projektantkę akcesoriów świata. Płócienna torba na zakupy z napisem I'm not a plastic bag, kosztująca 5 funtów, zrobiła taką furorę, że pisano o niej daleko poza granicami Wielkiej Brytanii. Na fali tego sukcesu Hindmarch wykreowała silną markę i duży biznes - firma ma obecnie 54 butiki na całym świecie.

Akcesoria Anya Hindmarch to jednak propozycja dla bogatych, ale ich jakość nie ulega kwestii. Ponadto firma oferuje też bespoke service - personalizację, co jest obecnie jednym z najważniejszych trendów w sektorze luksusu.
Popularny od lat model Lautner - z charakterystycznym logiem - kokardką
Sama Anya może wpędzić kompleksy - nie tylko założyła własny interes jako osiemnastolatka, ale ma także 5 dzieci - poślubiła bowiem wdowca z 3 dzieci, i urodziła 2 własnych.

* Angielskie trenches znaczy "okopy".

8 comments:

  1. A ja nawet o Aquascutum nie słyszałam, ale nie dziwota, bo znawczynią mody to raczej nie jestem! Z niecierpliwością czekam na następne literki!

    ReplyDelete
  2. Aquascutum zdaje się cienko przędzie, miejmy nadzieję że przetrwa kryzys. Przez jakiś czas mieli sklep w Bostonie, ale kilka lat temu go zamknęli, więc chyba nie sprzedawało się najlepiej, chociaż skądinąd istnieje tu popyt na tego rodzaju konserwatywne ubrania solidnej jakości. Burberry i Barbour dobrze sobie radzą na amerykańskim rynku, a poza tym oczywiście mamy swoje rodzime marki podobnej klasy, np. droższe linie Ralpha Laurena albo Brooks Brothers.

    ReplyDelete
  3. Chyba słabo u mnie ze znajomością mody angielskiej, bo właściwie wszystkie hasła były dla mnie nowe. Ale będę pilnie śledzić wpisy w tym cyklu i się uczyć ;)

    A z innej bajki nominowałam Cię dziś do zabawy pewnym TAGiem. Szczegóły u mnie na blogu, ale ponieważ zabawa ma być przyjemnością to jeśli stwierdzisz, że nie masz na nią czasu albo ochoty to się nie obrażę :)

    ReplyDelete
  4. Dzięki za ten wpis, czekałam na niego od czasu, gdy pojawiła się zajawka dotycząca mody brytyjskiej. :)

    ReplyDelete
  5. Pieczyku,

    tak jak wspomniałam, Aquascutum jest znacznie mniej znane, niż Burberry, niestety ich marketing kuleje.

    Sondro,

    tak, niestety, powód to, wydaje mi się (nie zagłębiałam się) brak dobrej strategii marketingowej. Ten problem miał też Jaeger, ale dzięki stworzeniu diffusion line, Boutique by Jaeger, przestał być domeną pań po 50.;-) Może i A. też przejdzie makeover i zacznie być doceniany przez Chińczyków, bo to oni głównie są dziś klientami luksusowych butików w Londynie, a także centrów outletowych, takich jak Bicester Village.

    PP,

    widziałam i odpowiedziałam, dziękuję:-)

    Alu,

    no tak, dużo czasu upłynęło między tamtym a tym postem, przepraszam, ale teraz już przerwy między poszczególnymi literkami nie powinny być tak długie.

    Pimposhko,

    dziękuję, bardzo mi miło!

    ReplyDelete
  6. Bardzo podoba mi się ten koralowy sweter z Asos, ale zastanawiam się od razu - co to za tkanina? Pewnie syntetyczna?

    ReplyDelete
  7. Katasiu,

    znalazłam ten sweter nawet w Twoim francuskim Asos: http://www.asos.fr/ASOS/ASOS-Aran-Jumper-with-Pockets/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1896234&SearchQuery=aran&sh=0&pge=0&pgesize=20&sort=-1&clr=Cream

    Ale wyjatkowo ani w tutejszym, ani we francuskim sklepie nie ma info o dzianinie, zwykle taka informacja jest. Obawiam się, że przynajmniej częściowo jest syntetyczna, bo cena jest dość niska.

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails