16/01/2010

Mała Księżniczka...

...była jedną z ukochanych lektur mojego dzieciństwa. Przeczytałam ją co najmniej kilkanaście razy. Księżniczki stanowiły też niemal jedyny motyw moich rysunków. Moi rodzice do dziś z rozbawieniem wspominają, że na pytanie, kim chciałabym zostać, odpowiadałam: "Księżniczką" (potem "zmądrzałam" i będąc nieco starszą - 7, 8 lat - miałam nieco, ale tylko nieco, bardziej realne marzenia o zostaniu piosenkarką). Przypomniała mi o tym Hazel swoim postem  na blogu Ładnie. Księżniczka we mnie domagała się klejnotów i pewnego dnia moi rodzice odmówili zabrania mnie ze sobą w odwiedziny u babci, dopóki nie zdejmę chociaż części z tony biżuterii, jaką miałam na sobie - pierścionek na każdym palcu i co najmniej kilka oślepiających tanim błyskiem naszyjników. Byłam przy tym awangardą, bo zanim Madonna zaczęła szokować krzyżami na wydekoltowanej piersi, ja już nosiłam różaniec w charakterze korali (mam zdjęcia na dowód). Ta srocza skłonność mi przeszła, na szczęście, ale i dziś lubię biżuterię, w skromnych dawkach. Ostatnio zawodowo sporo pisałam o biżuterii, a tu wybrałam kilka ozdób, które najbardziej mi się spodobały.

Kate Hillier pracowała dla m.in. Marca Jacobsa i Luelli, zanim poszła "na swoje" -  redaktorki z brytyjskich glossies zachwycają się jej nową, autorską kolekcją biżuterii, przedstawiającej zwierzątka. Króliczek tak słodki, że od patrzenia mogą zaboleć zęby:


Jedna z marek, do której mam wyjątkową słabość, to Marni, w tym biżuteria - to naszyjnik z nowej kolekcji:

Tord Boontje to znany holenderski projektant, który zwykle specjalizuje się w przedmiotach użytkowych, ale zaprojektował także te wisiorki (dostępne w Pl), ciekawie wyglądają noszone razem:


10 comments:

  1. Do projektów Marni i ja mam słabość:) Jak i do Lanvin, Jil Sander i kilku innych. A dziś zęby mnie bolały od patrzenia na torebkę z wiosennej kolekcji Marca Jacobsa. Ach, żeby to ciut tańsze tylko było;)

    ReplyDelete
  2. Lanvin i Jil Sander także b. lubię, choć ta najnowsza sensacja Lanvina, buty na kaczuszce (kitten heels) zupełnie nie w moim guście.
    Czy chodzi Ci o torebkę Daisy, tę z kulkami (marbles)? Też mi się podoba, pasowałaby mi do perfum Daisy;-)

    ReplyDelete
  3. Ta tylko w kolorze czarnym - http://www.marcjacobs.com/#/en-us/marcbymarcjacobs/women/springsummer10/bags?lookId=28
    Gdybym ją zobaczyła na zdjęciu, nie wiem czy zwróciłabym uwagę. Ale po raz pierwszy zobaczyłam ją na żywo, dotknęłam i przymierzyłam. Jest śliczna, nie za duża, więc nie sprawia wrażenia worka, tylko zachowuje kształt, ładnie wygląda na ręku i na ramieniu, jest minimalistyczna i mięciutka.
    Bardzo lubię kitten hills, czyli niewysokie obcasy takie do 5-6cm, lubię też i mam takie pantofelki a'la Audrey, 3-4cm. Anna Wintour je wypromowała, zauważ ona nie chodzi w bardzo wysokich szpilkach. W takich mogę chodzić długo i są wygodne, no i ta wysokość jest dla mnie w sam raz. 8-9cm owszem, ale z samochodu, 60 min, i do samochodu, to tyle. Bardzo, bardzo cenię sobie komfort. Wygląd ale i komfort. Kiedyś ponad komfort przedkładałam wygląd. Teraz bolące stopy to nie dla mnie, poza tym bardzo wysokie obcasy sprawiają, że sylwetka wygląda karykaturalne, wystarczy spojrzeć jak chodzi Victoria Beckham. Acha, widziałam jeszcze sandały Gucci na lato, bardzo, bardzo ładny wzór, oczu nie mogłam oderwać, ale...obcasy na oko jakieś 16cm;) Albo i więcej.
    U Lanvin podobają mi się cienkie, wełniane drapowane sukienki, architektonicznie wręcz, lekkie szyfonowe, w grochy drapowane przy ramieniu. A u Jil Sander? Wieczorowe sukienki, trencze, koszule i płaszcze. Nie pisz takich postów bo ja mogę o tym bez końca rozmawiać:)

    ReplyDelete
  4. Aa, już zaskoczyłam o które pantofle Lanvin Ci chodzi, takie jakby marszczone, bardzo niskie,o dziwnej fakturze, te faktycznie nie trafione są wizualnie.
    Wiesz, ja zawsze zazdrościłam dziewczynom, które chodzą na baardzo wysokich szpilkach, wiele godzin, jakby chodziły boso. Mój kręgosłup, stopy wysiadają po góra 2godz. Ślicznie się wygląda w takich 8cm, ale potem boli. Ech... Za to jak patrzę na zdjęcia Victorii to mam jedno wrażenie: że ona zaraz upadnie;)

    ReplyDelete
  5. Tak, to właśnie te marszczone nie przypadły mi do gustu.
    Teraz dla mnie również wygoda liczy się bardziej niż kiedyś, kiedy całe dni spędzałam bez skargi na b. wysokich obcasach. Od kilku lat idę na kompromis - nadal wysoki obcas, zazwyczaj co najmniej 9 cm - ale buty na koturnie, słupku czy innym grubym obcasie. Prawdziwe cieniutkie szpilki zakładam rzadko, choć wyznam, że dwa ostatnie nabytki upolowane na wyprzedaży mają b.wysokie i cienkie obcasy (old habits die hard:-)). Poza tym ja jestem wzrostu powiedzmy średniego (taki mialam w dowodzie osobistym:-)), a bardzo chciałabym być wysoka, więc tworzę iluzję dodatkowych centymetrów obcasami.
    Świetna ta torebka, obejrzałam resztę i ta jest bodaj najlepsza.
    Mnie się spodobała ta, co ja poradzę, że czasem uwodzą mnie takie rzeczy w stylu boho:
    http://www.net-a-porter.com/product/60973
    Grochy i groszki, jak widać, uwielbiam, a te sukienki Lanvina szczególnie.
    Czy w Irlandii jest japońska sieć Uniqlo? Bo oni mają kolekcje Jil Sander for Uniqlo, oczywiście to jest inna jakość, ale płaszcze mają naprawdę podobny fason do tych charakterystycznych dla głównej linii Jil Sander.

    ReplyDelete
  6. Wyświetla się główna strona net-a-porter:(
    Nie ma Uniqlo w ie, a strona uk uniqlo wysyła...tylko do UK!!! A właśnie coś z J+ chciałam zamówić.
    No właśnie i ja średniego wzrostu, i lubię to, mój mężczyzna to lubi, że jestem taka drobna, czasem tylko bym chciała sobie dodać parę centymetrów (sukienka, kolacja you know;) ale na co dzień po prostu nie wygram z naturą, czyli wygrywa wygoda;) Poza tym, mam bardzo delikatne stopy i większość butów się nie nadaje dla mnie. Ale uwielbiam nosić szpilki, byle nie cały dzień. Lubię na nie patrzeć, kiedyś nawet kupowałam, choć wiedziałam, że chodzić to w nich nie pochodzę;)

    ReplyDelete
  7. W takim razie nie ma bata, muszę napisać posta o torebkach i pokazać tę torebkę:-)
    Napiszę też o butach, które są i wysokie i wygodne.
    Mój mąż też uważa, że jestem w sam raz, ale ja chciałabym być strzelista;-)

    ReplyDelete
  8. Haha...kochana, jeśli znajdę buty wysokie i wygodne to nie będę ich zdejmowała:)
    Ja natomiast chciałam mieć oczy ciemno brązowe i śniadą skórę,jak Włoszki,Hiszpanki (ach to dorastanie;) Na szczęście mi przeszło i teraz lubię to co mam: zielono-kocie tęczówki i porcelanową cerę;)

    ReplyDelete
  9. Bardzo mi miło, że Cię zainspirowałam. Piękna biżuteria. Lubiłam Małą Księżniczkę ale chyba jeszcze bardziej Tajemniczego Opiekuna.

    ReplyDelete
  10. Hazel,

    wiesz, że nie czytałam Tajemniczego Opiekuna. Boję się jednak, że gdybym teraz zabrała się za lekturę, już nie poczułabym tej magii. Tak było z Małą Księżniczką - parę lat temu postanowiłam przeczytać w oryginale, no i niestety to był dowód na to, że nie wchodzi się do tej samej rzeki...

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails