Nicholas nadal miesza he (on) i she (ona), usiłujemy mu zatem tłumaczyć podział świata na dwie płcie.
Kiedy zabroniłam mu czegoś, naburmuszony nazwał mnie tak, jak sam bywa nazywany, gdy jest niegrzeczny: Silly boy. Wytłumaczyłam mu, że nie jestem boy, lecz girl, na co z naciskiem odparował: Not a girl, you are mummy! (Nie jesteś dziewczynką, jesteś mamusią!).
Mamy kocicę i psa, którzy służą nam jako pomoce naukowe, mówimy zatem Nicholasowi, że Edison jest he, a Thelma jest she, bez wdawania się, rzecz jasna, w szczegóły. Myślę, że powoli zaczyna rozumieć.
Kocica rasy Maine Coon, Thelma. Nazwaliśmy ją tak, bo to rasa amerykańska, i wszystkie koty z hodowli, z której ją wzięliśmy, miały amerykańsko brzmiące imiona. Po drugie, mieliśmy zamiar dokupić drugiego kota i nazwać go Louis. Na razie nie planujemy jednak powiększać zwierzyńca.
No comments:
Post a Comment
Kłaniam się!