28/05/2011

Koncert i skamieliny, czyli

...dlaczego mnie nie będzie, przez chwilę.
We wtorek czeka mnie wyprawa do Londynu na koncert the one and only Sade. To jedyny jej koncert w Londynie (bilet kupiłam pół roku temu, pierwszego dnia sprzedaży, z obawy, że zostaną wykupione), przy tym w UK będą zaledwie 3 koncerty. Choć Brytyjka (osiadła zresztą na wsi, w hrabstwie Gloucestershire) Sade niezwykle rzadko koncertuje na Wyspach - ostatni raz kilkanaście lat temu, więc to nie lada gratka. Promuje ona nową płytę: Sade: the Ultimate Collection (największe przeboje + 4 nowe piosenki):
Będzie to moja pierwsza wyprawa do słynnej O2 Arena, dawniej zwanej Millennium Dome. Jako fanka - weteranka, jestem bardzo podekscytowana.
Przyszły tydzień to kolejne ferie (dzieci mają tu bardzo dużo wolnego, za dużo moim zdaniem), zatem zabieramy Nicholasa... pod namioty, na jurajskie plaże hrabstwa Dorset, gdzie być może znajdziemy skamieliny. Jako kobieta, która zaczyna hiperwentylować na widok prysznica i toalety użytku publicznego, będę musiała się zmagać z wewnętrznymi demonami, i nie wiem, czy zostanie mi siły, by zachować zrównoważony stan ducha, jeśli w dodatku słynna angielska pogoda pokaże swe kapryśne oblicze w pełnej krasie... Mam nadzieję, że nie będę musiała traktować bloga jako terapii po traumie brytyjskiego campingu. Miłego tygodnia!

18 comments:

  1. Och, Aniu...

    Ty wiesz co! ;-)
    No zazdroszczę Ci jak diabli!!!

    ReplyDelete
  2. Maggie,

    Wyjazdu pod namioty?:-P No wiem, że koncertu. Pewnie wyjdzie DVD, będziesz mogła obejrzeć.

    ReplyDelete
  3. to udanego i dużo wrażeń poozytywnych życzę!!!

    ReplyDelete
  4. O jejku :) ależ masz się cudnie :) taki koncert to dopiero coś... ;) baw się dobrze!!! I opowiedz jak było :)

    Namiotów to ja Ci niestety nie zazdroszczę... chyba nie dałabym się przekonać... ale czego się nie robi... :)

    Udanej wyprawy :)

    ReplyDelete
  5. Aniu, Sade? Naprawdę? O reny, ja też chcę!:):) To super zabawy Ci życzę na koncercie...i pod namiotami, mimo wszystko, też:)

    ReplyDelete
  6. Fantastyczny wpis. :) Mam nadzieję, że jednak przeżyjesz ten wyjazd pod namioty, a Nicholas znajdzie jakieś ciekawe skamieliny. :) Miłego koncertu, a jak wrócisz to zajrzyj do mnie, bo akurat piszę o pewnej serii BBC. :)))) The Ultimate Collection? - to nawet ja bym połowę tego znała, bo moją Mama bardzo lubi Sade i w domu się jej słuchało. :) Pozdrowienia!

    ReplyDelete
  7. Zazdroszę i życzę udanego koncertu, czekam też na recenzję :)

    Pozdrawiam
    Monika

    ReplyDelete
  8. Dziękuję serdecznie wszystkim za miłe słowa i życzenia!

    ReplyDelete
  9. Sade? Uwielbiam! Podziwiam z tym biwakowaniem. Też cenię sobie komfort i higienę i choćbym chciała to rozkosze kontaktowania się z naturą za pomocą namiotu są nie dla mnie ;). A propos publicznych toalet: korzystam tylko w ekstremalnych przypadkach. W knajpach jeszcze w miarę ok, ale np w pociągu mogę przejechać 8 godzin nad morze z Krakowa i nie korzystać. Bo się brzydzę. Utrudnia to życie.

    ReplyDelete
  10. Wow! No to udanego koncertu i pobytu pod namiotem ;) Hmm, kiedyś lubiłam jeździć pod namiot, ale teraz? Już chyba nie dałabym się namówić :)))

    ReplyDelete
  11. Baw się dobrze na koncercie!!!:-)

    Ja tam lubię campingi, więc campingowania też zazdroszczę po cichu. :-)

    ReplyDelete
  12. Dobrej zabawy Aniu w obydwu miejscach:)

    Do kampingów mam podobny stosunek:)

    ReplyDelete
  13. Sade?! Zupelnie o niej zapomnialam az do zeszlego tygodnia kiedy to nasza lokalna radiostacja zaczela nagle puszczac jej piosenki. Az mnie w dolku scisnelo jak mnie wspomnienia z mlodosci zalaly. Zazdroszcze koncertu!!! Moze uda ci sie pstryknac jakies fotki?

    ReplyDelete
  14. Baw się dobrze i na koncercie , i pod namiotem!

    ReplyDelete
  15. Ja bym sobie na taki biwak pojechała i bardzo zazdroszczę. Spartańskie warunki (nie mylić z brudem) bywają czasem zabawne. Tylko od razu trzeba się odpowiednio nastawić i zacisnąć zęby. Baw się dobrze mimo wszystko!

    ReplyDelete
  16. Baw się dobrze i na koncercie i campingu:)Do campingu mam taki sam stosunek, ale może nie będzie tak źle, udanego wypoczynku!

    ReplyDelete
  17. Zawsze uwielbialam Sade! Tyyyle wspomniej wiaze sie z jej piosenkami... Baw sie dobrze Anno Mario!
    A co do campingowych toalet i prysznica, to niestety dokladnie Cie rozumiem i mam nadzieje, ze tym razem bedzie jednak lepiej niz zwykle ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  18. Wow koncert Sade, zazdroszczę! Cudnie!

    Teraz obowiązkowo musisz napisać jak było i zamieścić zdjęcia!

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails