10/05/2009

Fajfy, czyli angielska herbatka


Z okazji urodzin mąż zabrał mnie na tradycyjną angielską afternoon tea. Uwielbiam tę tradycję, choć jest zgubna dla linii. Poszliśmy do dawnego dworu, obecnie hotelu, Lainston House, malowniczo położonego wśród pól i łąk Hampshire.
O tym, że Wyspiarze kochają herbatę, wie chyba każde dziecko.
Nasza popołudniowa herbatka składała się z małych kanapek z ogórkiem, łososiem i drobno posiekanym jajkiem z odrobiną majonezu; scones czyli słodkich, kruchych babeczek, oraz różnych ciast, a także, oczywiście, czarnej herbaty (wybraliśmy Earl Grey). Do scones podano dżem malinowy, lemon curd i clotted cream zamiast masła. Clotted cream to bardzo gęsta i tłusta śmietana, która konsystencją i smakiem przypomina masło, i tradycyjnie powinna pochodzić z Kornwalii lub Devonu. To właśnie ten region w UK wyjątkowo upodobał sobie popołudniową herbatkę, i często słyszy się tam o cream tea lub Cornish tea. Lemon curd zaś to słodki sos, kręcony z żółtek, cukru i soku z cytryny, z dodatkiem skórki cytrynowej - nakłada się go na scones zamiast dżemu.
Panuje tu obecnie moda na kupowanie wyłącznie lokalnych produktów i tych, które są w sezonie. Na menu mieliśmy zatem podane, gdzie hotel kupił łososia, jajka, a nawet, z którego młyna pochodziła mąka na ciasta i ciastka. Wszystkie produkty były brytyjskie, a niektóre nawet miejscowe - np. jajka pochodziły z gospodarstwa znajdującego się zaledwie o parę mil od hotelu. Jest to nie tylko istotne ze względu na świeżość produktów, ale przede wszystkim ze względu na to, że jest ekologiczne i etyczne. Jak tu mówią - można zabić dwa ptaki jednym kamieniem (kill two birds with one stone) czyli po polsku upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Hotel wspiera miejscowych rolników, a żywność nie podróżuje tysiące kilometrów zanieczyszczającymi powietrze samolotami i ciężarówkami.

2 comments:

  1. I to mi przypomniało, że z lokalnych produktów o tej porze mam szczaw na łące.Jak najbardziej ekologiczny i świeży.
    Przy szczawiowej, którą postaram się wlać w starą rodową porcelanę, ubrana w suknię w groszki pomyślę o kanapkach z ogórkiem...
    Prawie jak pani Bukiet.

    ReplyDelete
  2. To byłby niezapomniany widok:-)

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails