30/04/2010

Marzę o wakacjach - część trzecia

Ekologiczne może być nie tylko jedzenie. Ubrania, kosmetyki, a także nieruchomości - moje największe marzenie to wybudowanie domu ekologicznego, w ogóle nie konsumującego energii - tzw. passive house. Turystyka to często zagrożenie dla ekosystemów pięknych miejsc, ale powstają już ekologiczne hotele. W zeszłym roku w jednym z najbardziej malowniczych zakątków UK, Kornwalii, otwarto ekologiczny hotel Scarlet. Na pomysł wybudowania hotelu, który udowodni, że by wypoczywać bez obciążania środowiska nie trzeba wyrzekać się wygody i luksusu, wpadły trzy siostry. W hotelu zainstalowano panele słoneczne, dzięki którym podgrzewana jest woda w basenie; bojler, który zapewnia resztę ogrzewania, przetwarza biomasę; obsługa zachęcana jest do car -share (podwożenia się, dzielenia samochodu - jest to zresztą system coraz bardziej propagowany także w dużych miastach); niemal wszystkie odpadki są recyclowane lub kompostowane - nawet resztki świec są oddawane do fabryczki świec, która przetapia je na nowe świece; wentylacja jest w pełni naturalna - sprytne zaprojektowanie budynku wyeliminowało  konieczność instalowania klimatyzacji.
Wnętrza urządzono wykorzystując miejscowe materiały i ozdobiono dziełami lokalnych artystów - w St Ives w Kornwalii od lat  mieszka i tworzy wielu artystów, ze względu na niezwykłe światło.
Dorzućmy do tego malownicze widoki z okien (co widać na trzecim zdjęciu), ajurwedyczne spa i zajęcia jogi, a także zdrową kuchnię - to hotel moich marzeń.
W Kornwalii spędziliśmy wakacje latem 2008 roku - napisałam wtedy relację dla polonijnego portalu. Niestety portal poległ w starciu z kryzysem i tekstu nie ma już w necie, zamieszczam go więc w osobnym poście, bo Kornwalia to miejsce warte odwiedzin.



1 comment:

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails