24/09/2009

Lista 50

Dziś w Guardianie wpadłam na listę 50 najlepszych rzeczy do jedzenia, wraz z adresami, gdzie na świecie można je zjeść (The 50 best things to eat in the world and where to eat them, opublikowana online 13 września). Cudowna ściągawka dla smakoszy-globtrotterów, przygotowana w oparciu o opinie najbardziej znanych szefów kuchni w UK (z których wielu nie jest Brytyjczykami, zatem nie można tu mówić o braku obiektywizmu). Mój osobisty mały triumf - lista zawiera również makaroniki od Laduree. Zdziwienie natomiast wzbudziła szkocka lokalizacja najlepszej ryby z frytkami - ja, jak może pamiętacie, w życiu nie jadłam gorszej fish & chips, niż w Szkocji, ale widać knajpki Anstruther Fish Bar i The Wee Chippy to chlubne wyjątki. Szkoda, że nie wiedziałam, bo na pewno byśmy spróbowali.
Wciąż kulinarnie najwięcej mają do zaoferowania Paryż, Nowy Jork, Barcelona, Tokio, Włochy i południe Francji.

3 comments:

  1. Podpisuje sie pod makaronikami Laduree; ostatnie ponad trzy miesiace bez nich nie byly latwe ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    I ide porozgladac sie po Twoim blogu ;)

    ReplyDelete
  2. Dziękuję! Rozglądam się po Twoich i bardzo mi się podobają:-)
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete

Kłaniam się!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails