Doniesienia z planu sequela Seksu w Wielkim Mieście były niepokojące. Wiemy już, że lata 80. powróciły do mody big time, ale żeby od razu robić sobie na głowie pudla, pieczarkę lub imitować Madonnę circa Holiday?! Szczęśliwie inne zdjęcia dowodzą, że słynna czwórka wystąpiła w przebraniu i że fabuła zakłada party w stylu lat 80. lub coś w tym rodzaju. A może te sceny to podróż w czasie do początków znajomości dziewczyn? Bo w sumie ani w serialu ani w filmie nie było jak dotąd mowy o początkach ich przyjaźni, zresztą niewiele też wiemy o rodzinach i pochodzeniu bohaterek. Może tym razem dowiemy się nieco więcej?
Na "normalnych" zdjęciach Carrie, Miranda, Charlotte i Samantha wyglądają już jak zawsze, czyli supermodnie. Owszem, elementy stylu lat 80. są obecne: poduszki, kolorowe szpilki, sukienki z kimonowymi rękawami, ale to dlatego, że znowu są modne.
Swoją drogą chciałabym, żeby drugi film SATC nie dał zarobić firmie Kleenex* i jej podobnym, w takim stopniu, jak pierwszy, i te zdjęcia napawają mnie nadzieją, że będzie mniej sercowych dramatów, a więcej śmiechu.
*Producent jednorazowych chusteczek.
Ufff... tez mam nadzieje, ze to tylko jakis niewielki fragment dotyczacy lat 80-tych bedzie ;)
ReplyDeleteOd pojawienia się tych pierwszych zdjęć z planu upłynęło sporo czasu, i teraz już wiadomo, że to flashback do początków przyjaźni:-) W sumie zawsze byłam ciekawa, jak się poznały i zaprzyjaźniły, więc się cieszę.
ReplyDelete