Kampanie społeczne mają w Wielkiej Brytanii bardzo długą i bogatą tradycję, i moim zdaniem do dziś twórcy takich reklam są w tym najlepsi na świecie. Najnowsza jest na to dowodem: to kampania skierowana do kobiet, zachęcająca je do uprawiania sportu. Po rewelacyjnych Igrzyskach, aktywiści ze świata sportu wyszli z różnymi inicjatywami, by nie tylko podtrzymać entuzjazm tych, którzy już uprawiali jakiś sport, a także inwestować w przyszłych zwycięzców, ale także dotrzeć do tych osób, które z różnych względów nie ćwiczą.
Z przeprowadzonych w całym kraju badań wyszło też, że znacznie więcej Brytyjczyków uprawia sport regularnie, niż Brytyjek - aż 2 miliony mniej kobiet. Różnice między płciami na "Kontynencie" (czyli w reszcie Europy) są ponoć mniejsze, ale nie wiem, jak to wygląda w Polsce. Może w ostatnich 2 dekadach coś się zmieniło, ale kiedy ja chodziłam do szkoły, podział był wyraźny - to chłopców zachęcano do uprawiania sportu, szczególnie gier zespołowych, zaś dziewczyny nie - znane mi nastolatki ruch postrzegały głównie jako sposób na schudnięcie/utrzymanie figury. W tym wieku wygląd staje się tak ważny, że związane z wysiłkiem fizycznym pocenie się, czy potarganie fryzury powstrzymuje wiele dziewcząt. Przeprowadzone w brytyjskich szkołach ankiety pokazały, że dziewczynki równie chętnie uprawiają sport, co chłopcy, aż do wejścia w okres dojrzewania, kiedy presja, by zawsze dobrze wyglądać, skutecznie je zniechęca, i tracą nawyk regularnych ćwiczeń, w który to nawyk ciężko się znowu wdrożyć, kiedy na głowie ma się pracę i dzieci -stąd taka dysproporcja między płciami.
Kampania This Girl Can atakuje zatem stereotyp, że tylko kobiety, które dobrze wyglądają ćwicząc - szczupłe, młode i już wysportowane - mogą uprawiać sport.
Do kampanii zaangażowano "zwykłe" kobiety, a nie sportsmenki - z nadwagą, widocznym celulitem itd. Żadna nie była specjalnie malowana czy stylizowana. Świetnie zrealizowany klip, nadawany w TV w primetime, pokazuje kobiety czerpiące ze sportu radość, której nie mącą troski o to, jak się prezentują, ani kto na nie patrzy.
W tym samym tygodniu, gdy ruszyła ta kampania, Reese Witherspoon otrzymała nominację do Oskara za główną rolę w filmie Wild. To także bardzo cieszy, bo bohaterka filmu wyrusza samotnie na fizycznie wyczerpującą wędrówkę. Słuchałam dziś wywiadu z Reese i Cheryl Strayed, na której autobiografii oparto ten film. Reese nie nosi w filmie makijażu - nie mówię tu o makijażu, który udaje, że go nie ma. Aktorka, która jest także producentką, naprawdę ma na twarzy tylko krem z SPF i, jak śmiejąc się podkreśliła, nie jest to nawet krem koloryzujący.
Och i Missy Elliot (która sama nie wygląda jak laska z tradycyjnych hip-hopowoych teledysków) śpiewa, uwielbiam te piosenkę!!!A kampania świetna. Mnie naprawdę irytowała figura Mirandy Kerr w siłowni, do której uczęszczałam (mieli jaka umowę z Nike i dużo sprzętu od nich, stad ta Miranda pewnie). Nigdy nie będę tak wyglądać, nawet jakbym do końca życia jadła sałatę i ćwiczyła do upadłego. Poza cwiczyc jest po prosty fajnie dla samego ćwiczenia, a nie tylko dla jędrnego tyłka (choć jędrny, nie ukrywam, bardzo by im się przydał ;-))
ReplyDeleteTo też jedna z moich ulubionych piosenek:-)
ReplyDeleteBardzo fajna kampania i świetny pomysł z wykorzystaniem po-olimpijskiego momentum. Ja sama mam ze sportem dosyć skomplikowaną relację, ale staram się ruszać regularnie. Nie zawsze jest łatwo, czasem brak motywacji, ale po ćwiceniach zawsze lepiej się czuję.
ReplyDeleteBardzo fajna kampania i świetny pomysł z wykorzystaniem po-olimpijskiego momentum. Ja sama mam ze sportem dosyć skomplikowaną relację, ale staram się ruszać regularnie. Nie zawsze jest łatwo, czasem brak motywacji, ale po ćwiceniach zawsze lepiej się czuję.
ReplyDeleteMogę się pod tym podpisać:-) Całe szczęście, że mam psa, który zmusza mnie do tego, żebym codziennie zażyła choć trochę ruchu.
DeleteSweating like a a pig, feeling like a fox! Codziennie mijam ten bilboard i daje mi takiego "kopa", że nie mogę się doczekać kiedy wrócę do domu i wsiądę na rower :) Położna się ze mnie śmiała gdy ją błagałam abym mogła szybciej zacząć ćwiczyć.
ReplyDeleteNiezaprzeczalnie Anglicy to mistrzowie kampanii społecznych, ta jest genialna, wbija się w mózg i daje energię do działania.
Pozdrawiam z East Midlands!
Jesteś dowodem skuteczności kampanii, brawo!
ReplyDeleteSerdeczne pozdrowienia z Wiltshire!